Długie ujęcia o których napisałeś to prawda, co z resztą osobiście uważam za zaletę filmu ponieważ (tak jak poprzednie części) pozwala skupić się na dialogach. Ciągłe cięcia według mnie zepsułyby efekt.

A te w "Przed północą" przypadły mi do gustu jeszcze bardziej niż w poprzednich częściach.

Po pierwsze: "napisałAm"... :) Po drugie o jakich poprzednich częściach mówisz? Właśnie zauważyłam, że ludzie mówią o poprzednich częściach. Może gdybym je obejrzała, bardziej przypadłby mi ten film do gustu? Chociaż osobiście uważam, że jednak chyba ten film porusza kwestie, które nie są mi zbyt dobrze znane i w, które nie mam ochoty(jeszcze) się zagłębiać.
Oczywiście nie neguje tego filmu. Wyrażam tylko swoje zdanie.

Po pierwsze, przepraszam za tą pomyłkę. :)

Hmm, Twoja niska ocena tego filmu zaczyna być dla mnie zrozumiała, bo "Przed północą" zawiera bardzo dużo odniesień do dwóch poprzednich filmów z tej "trylogii".

Poszczególne filmy powstawały co 9 lat (1995, 2004, 2013) i ukazują właśnie zmieniające się relacje bohaterów oraz zmieniający się sposób postrzegania świata. Nie chcę psuć Ci przyjemności oglądania, więc więcej nie będę się rozpisywał o fabule, ale skoro jak sugerujesz nie chcesz "jeszcze" zagłębiać się w tematy poruszane w "Przed północą" to może właśnie poprzednie części bardziej przypadną Ci do gustu (zdecydowanie chronologicznie obejrzyj, bo druga część mocno nawiązuje do pierwszej) ponieważ inne są "troski" odpowiednio młodszych i nie uwikłanych "codzienność" bohaterów.

Pierwsza część - "Przed wschodem słońca" - http://www.filmweb.pl/film/Przed+wschodem+s%C5%82o%C5%84ca-1995-4095

Druga część - "Przed zachodem słońca" - http://www.filmweb.pl/Przed.Zachodem.Slonca

Pomimo, że filmy powstawały na przestrzeni 20 lat, w każdym parę tworzy ta sama dwójka aktorów.

Jeżeli się zdecydujesz - dobrego seansu życzę. :)

2 część to też chodzenie i dziamolenie