Właśnie tak trzeba określić ostatnią część tej wspaniałej serii. I chyba należy też stwierdzić, że
"trójka" jest najlepsza. Tak jak napisał pan Popielecki w recenzji - to już nie jest pogłębiony
film o miłości dwojga ludzi ale przenikliwa wiwisekcja relacji międzyludzkich w ogólnym tego
słowa znaczeniu. Do tego wiwisekcja mistrzowsko podana - widz nie nudzi się ani na chwilę.
Wystarczy np. obejrzeć moment rozmowy wszystkich bohaterów filmu przy stole... Ethan Hawke
i Julie Delpy tworzą kreacje żywe, z krwi i kości, tak realistyczne, że można niemal uwierzyć, że
są postaciami, które odtwarzają. Jako przykład może posłużyć scena miłosna z udziałem
dwojga aktorów. Jest naprawdę znakomita i dawno nie widziałem lepszej. W trakcie jej
oglądania niemal odczuwałem wstyd, że to robię, bo wydawało mi się, że po prostu
podglądam kochającą się parę przez okno - realizm i uczucia do tego stopnia buzowały na
ekranie. A do tego wszystkiego dochodzi jeszcze niezapomniany, wspaniały klimat, który jest
atutem także dwóch poprzednich części... Można by jeszcze dużo pisać, dotknąłem zaledwie
niewielkiej części wszystkich zalet "Przed północą", ale najważniejsze rzeczy wymieniłem, więc
poprzestanę na tym, co jest. Krótko mówiąc - nie łzawa, bezpretensjonalna, szczera,
inteligentna, przepiękna, wzruszająca i świeża opowieść - przeciwieństwo wszystkich
tandetnych i naiwnych komedii romantycznych. I jako facet na tego typu film mówię
zdecydowane - tak. 10/10.
PS. Szkoda tylko, że cała seria jest tak mało znana.
Super! Już się nie mogę doczekać obejrzenia tego filmu! Uwielbiam poprzednie części - są mistrzowskie.
Sie podpisuje sie :) Najlepsza odsłona z całej historii.
Rzecz w sumie... o nas samych. Patrzymy na bohaterów, a tak właściwie w większości scen dot. ich bytności "razem" widzimy siebie, co w sumie zaskakuje i momentami przeraża .
Wielka rzecz.
Polecam ! Warto obejrzeć ten film, według mnie również jest to najlepsza część historii. Bardzo prawdziwie pokazuje to, że życie w związku nie jest łatwe i nie zawsze jest kolorowo, a często jest ciężko się porozumieć.
Już jestem po seansie... Hmm... Jednak dwie poprzednie części jakoś bardziej mnie urzekły, ale to wciąż dobre, ciekawe, dające do myślenia kino.