i na ostro. trupa kukiełkowych futrzaków przygotowuje się do wieczornego show, ale zanim do niego dojdzie widz poznaje wszystkie mroczne tajemnice trupy. kręcone na boku pornosy, narkotykowe interesy (włączając w to uzależnione gwiazdy), orgie i rozpasanie moralne, ogólem - syf i totalna degrengolada. na tym tle toczy się typowa historia miłosna dwójki młodych i niewinnych Feeblesów. przyznam że rzecz intrygująca, posiadająca swe "odjazdowe" momenty i pomysły. świetny jest numer wokalny o sodomii czy cała finałowa maskara. nie zawodzi też klimat, przesiąknięty trochę stylistyką z filmów noir. pastiszowe ujęcie is poro zabawy (odwołania choćby do "Łowcy jeleni"). może nie rewelacyjne, ale na pewno dobre i dobre dla rozerwania się.