"Chudszy" (nie wiem skąd polski tytuł filmu "Przeklęty") Stephena Kinga to chyba jego najkrótsza powieść. Można więc było dość wiernie oddać ją, gdyby film trwał jakieś 108 minut (moim zdaniem maksimum długości dla horroru), a nie 89. Bez problemu dałoby się przedstawić prawie wszystko, co było w książce. Niestety Tom "Chucky" Holland zdecydował się iść inną drogą. Zabraklo wiele istotnych, budzących napięcie i grozę scen, za to dodano kilka i to całkiem głupich. Aktorów wybrano absolutnie źle. Świetnie spisał się w roli głównej Robert John Burke i tylko on. Największą zaś pomyłką jest John "kamienna twarz" Mantegna jako Richie Ginelli. A zakończenie już zupełnie...że co? Taki na wpół happy end? Dajcie spokój.