Jest to film grozy z elementami groteski, bo taki był też literacki pierwowzór. :) Dodatkowy plus film to głos pana Knapika <3

Swego rodzaju fetyszem stało się wielbienie tego pana i jego narracji w filmach. Głos ma bardzo dobry jednak ostatnio zniesmaczyło mnie to w jaki sposób przekręcał angielskie nazwy w filmie. Także wielkim fanem nie jestem ale rozumiem tego typu fetysze. A że film jest groteskowy sam napisałem i jest to dla mnie atut.

Może w moim przypadku nie nazwałabym tego fetyszem, lubię po prostu jego barwę głosu, dykcję i ogólnie pana Knapika jako osobę. Ale z racji tego, że oglądałam z nim parę wywiadów to jego głos zaczął być dla mnie "dostrzegalny" w filmach. A dobry lektor to taki, którego głosu podczas seansu się nie zauważa (nie wiem jak to wytłumaczyć). Pozdrawiam

Teraz ten głos nie jest dla Ciebie taki anonimowy stąd takie wrażenie. wielu lektorów woli się nie pokazywać wcale , czy osób pracujących w radiu. Ja widziałem pana Knapika ale takiego wrażenia jak Ty podczas seansów nie mam więc nie ma jednej reguły jak widać.

Słowa "fetysz" i narracja" mają inne znaczenie niż to, które im nadałeś w swojej wypowiedzi.

Jeżeli mielibyśmy toczyć akademicką dyskusję to masz rację w przypadku narracji, co do fetyszu nie zgodzę się. Słowo "fetysz" ma znacznie szersze zastosowanie aniżeli tylko do sfery erotyki. A tak poza tym.... po co czepiać się innych o takie "pierdoły", lepiej rozmawiać na temat filmu itd. , a nie recenzować czyjeś wypowiedzi pod kątem stylistycznym. Ale jeśli to Ci coś tam daje...jestem za..

bez odbioru