Osoba która stworzyła polski tytuł,mówiąc delikatnie nie wykazała się inwencją, albo obejrzała film jednym okiem wlepionym w ekran a z uchem przy smartfonie.Pozostawienie oryginalnego byłoby dużo lepszym posunięciem,gdyż film pokazuje kilka dni z życia kochającej się pary emerytów o imionach jak w oryginalnym tytule,a przeprowadzka do której w końcu szczęśliwie nie dochodzi jest tylko pretekstem do do ukazania,co w życiu jest najważniejsze."Home is where heart is"