bardzo wkurzająca postać, bez niego ten film byłby lepszy...
Jego postać miała właśnie taka być co nie zmienia faktu ze Jeffrey Combs świetnie ją zagrał świr w czystej postaci nawiasem mówiąc Combs swoim wyglądem bardzo przypominał mi Jima Carrey,a te gesty mimika wykapany Jim.
Carrey swoją mimiką i adhd też mnie drażni- "Numer 23" czy "Truman show" dało się bez wygibasów zrobić i całkiem dobrze wyszło