ech jak tak słuchałam komentarzy i chichotu ludzi siedzących dookoła mnie dzis na pokazie tego filmu i obserwowałam ich zachowanie, to sie nie dziwie ze później na Filmwebie takie niskie oceny, skoro ludzie nie rozumieją, co oglądają
To może przyjmij, że sama treść to nie wszystko. Historia, owszem, była mocna, poruszająca, ciekawa, ale forma - ujęcia jak z W11, przeplatane drażniąco zmontowanym kadrem na twarz głównego bohatera - niestety nie jest dokumentalistyką najwyższych lotów. A szkoda, bo sam pomysł na film niezły, a historia przejmująca.