Zgadzam się, do tego film ten pozbawiony jest typowo hollywoodzkiego przesłodzonego happy endu (choć zakończenie pozostawia cień nadziei). Przyznaję ze wstydem, że do tej pory nie przeczytałem pierwowzoru autorstwa Dick'a, więc nie mogę pokusić się o porównanie filmu do książki. Trzeba będzie nadrobić zaległości...

Skusiłem się na obejrzenie po wysokich ocenach, ale się bardzo zawiodłem. Ten film to porażka. Rozmowy bandy ćpunów plus fatalny wątek inwigilacji. Końcówka przewidywalna.

Tak, przewidziałeś kto był szefem Boba, kto rozprowadza narkotyk i kto zarządził że ma trafić na odwyk i w jakim celu. Jesteś zajebisty. Tak trzymaj!

Akurat kto był przełożonym Boba można było łatwo wywnioskować "metodą eliminacji" :) Właściwie trochę mnie rozczarowało, że pokazano kto to był. Sugestia kto rozprowadzał narkotyki pojawiła się gdzieś w połowie filmu2 więc to też nie była niespodzianka. Wyjaśnienie motywów Boba natomiast to była ciekawa sprawa i nadało sens jego poczynaniom, no to akurat faktycznie nie sposób było się domyślić (albo nieuważnie oglądałem ;p).
Szkoda tylko, że niektóre sceny urywają się w połowie albo zupełnie nie są wyjaśnione (jak popsuty gaz w samochodzie)

Film niesamowity. Robert Downey Jr. zagrał rewelacyjną rolę, zresztą aktorstwo na bardzo wysokim poziomie. Od strony wizualnej film prezentuje się wyśmienicie, już pierwsza scena z "robakami" wprowadza w niesamowity, narkotyczny klimat filmu. Zdecydowanie zgadzam się, że jest dramat z elementami s-f, więc nie spodziewajcie się pędzącej akcji. Pomimo tego film zdecydowanie godny uwagi. Nie chcę się rozpisywać, żeby nie psuć nikomu przyjemności z całkowicie indywidualnego odbioru filmu. Dla mnie pozycja obowiązkowa. Naprawdę polecam.