Chociaż jestem fanem Dicka, po tym filmie musze stwierdzic że nie wszystkie jego dzieła nadają sie
do ekranizacji..
Myślę, że mogłoby wyjść, gdyby załapali trochę bardziej ten "ćpuński" klimat książki, tam czytając, samemu w pewnym momencie się już nie wiedziało, kto jest kim, który jest prawdziwy, "Fred" czy Arctor itd. Mnie się ten film oglądało jak standardowy serial kryminalny.