Twoja ocena mnie zasmuciła, ale każdy ma prawo do własnego gustu. Film nie poradził sobie w kinach pewnie dlatego, że wyprodukowanie takiego widowiska musiało być naprawdę kosztowne, bo rozmach całego przedsięwzięcia do dziś robi wrażenie...

W tamtym czasie wydać 46 630 000 na produkcję to było bardzo dużo i widać w tym filmie włożoną kaskę w odróżnieniu od Pluto Nash który kosztował 100 mln a nie było tego widać

To że film był porażką finansową to fakt, prosty wynik bilansu. Natomiast nie mówi to nic o tym, że film był zły.

Akurat w tym przypadku kiepski wynik finansowy by wynikiem konfliktu z dystrybutorem - reżyser nie chciał się zgodzić na pewne ustępstwa i przeróbki, więc dystrybutor wpuścił film do ograniczonej ilości kin i zupełnie zrezygnował z reklamy. Nie pojawiły się zapowiedzi filmowe, nie było przedpremerowych pokazów dla krytyków prasowych, nie było reklam przed innymi filmami. Wiele osób dowiedziało się o filmie już po tym jak zszedł z afiszy.

Czasami - a może z zasady - sztuka ma problem z osiągnięciem komercyjnego sukcesu. Co się sprzedaje hurtowo? Sex, przemoc, dominacja, odchylenia, humor, awantury i przygody. Jak podane? Efektownie i prosto na tyle, by nie prostowały zwojów mózgowych. Ten film nawet w sferze wizualnej - mimo, że niezwykle efektowny - nie jest na tyle prosty w odbiorze, by spodobał się tłumom. Inna sprawa: do kogo jest skierowany? Kto jest targetem? ☺Dzieci nie. Rodziny z dziećmi - ryzykowne. Zwolennicy S-f - wątpię. Miłośnicy akcji, dreszczowca, dramatu, psychologii - nie. Nawet komedianci mogą być skomfudowani. Więc dla kogo jest ten film? Dla wrażliwych, a przy tym w miarę inteligentnych "dużych dzieci". W tym segmencie widowni występował wtedy i występuje dziś deficyt. Z tym, że w tamtych czasach popularnej widowni brakowało odrobinę wrażliwości, dziś brakuje jej wszystkiego.

Owszem. Ale 4 nominacje do Oscara dostał, Bafta również. Niestety dystrybutor spartaczył sprawę bo nawet budżet widać w wielu efektach specjalnych.

Superprodukcji nigdy nie możesz zaufać że zarobisz tak jak było z filmami historycznymi