Przyznam się,anime nigdy nie oglądałem.Ale grałem w grę na pegazusa i była to moja
ulubiona gra na te konsolę.Może ktoś jeszcze grał?
Ja też mniej więcej kojarzę ten film z gry, bo na oryginalnej konsoli grałem, ale w hacka (A dokładnie zwany "Pokemon Silver", gdzie zamiast Małym Nemo grasz różowym Sandshrew z Pokemonów właśnie. Tutaj filmik z tego: https://www.youtube.com/watch?v=KHe9E6btQTg).
Co do niej: przyzwoita a na nawet fajna. Ma zalety ale jak każda inna wady, które wymienię poniżej.
Zalety:
-Barwna grafika.
-Muzyka.
-Transformacje, które ułatwiają rozgrywkę.
-Bugów i glitchy raczej nie stwierdziłem. (ogólnie rzadko lub przypadkowo znajduje błędy)
Wady:
-Dosyć długie i trudne walki z bossami (z czego najłatwiejszy jest pingwin "wyrzucający" swoich mniejszych pobratymców, a najtrudniejszy to latający rekin [?] [lub skrzyżowanie rekina z płaszczką] i władca koszmarów), przez co jest wymagane ciągłe save-state'owanie na emulatorze.
-Niektóre poziomy są trudne jak np. ten z pociągiem.
-Bohater nisko skacze, przez co jest ciężko wyskoczyć z wody :/.
-Większość transformacji porusza się dosyć wolno i każda ma swoje wady. (np. jaszczurka nie potrafi atakować.)
-Jak w Ninja Gaiden czy Wacky Races, przeciwnicy pojawiają się od nowa gdy się cofasz, a to nie ułatwia sprawy.
-Do przejścia każdego levela (oprócz ostatniego) potrzebujesz określonej liczby kluczy rozrzuconych po całej planszy (w przypadku trzeciego i szóstego są na końcu bo autoscroll).
Moja ocena 7/10