Film mi się bardzo podobał i też uważam, że był piękny, ale nazywanie kogoś kretynem, tylko dlatego że odbiera i dostrzega rzeczy inaczej jest mało wrażliwe, a właśnie o brak wrażliwości oskarżasz innych. Moim zdaniem film był bardzo specyficzny i do mnie trafił świetnie, ale nie do każdego musi.

Filmy Kieslowskiego to takie flaki z olejem.
Przypadek jeszcze jest ciekawy, ale jakies tam podwojne zycia weroniki itp to juz tragedia. Usnąc idzie.

Wybitny film. Ma wszystko czego szukam w kinie.

Trudny to może być traktat filozoficzny Plotyna. Co w filmie Kieślowskiego może być skomplikowanego? Jego filmy są powszechnie znane, a więc robione dla przeciętnego widza. Po prostu nie każdemu odpowiada sposób realizacji, podejście do tematu. Rządy większości nie dopuszczają do głosu mniejszości. Tocqueville w książce o demokracji zaznaczył, że może to być szkodliwe dla postępu i w pewnym sensie, mimo propagowanych ideałów równości, jest to swego rodzaju przemoc, terror. Profesor Miodek powiedział kiedyś, że nie może znieść osób piszących do niego w taki sposób: "spać po nocach nie mogę, kiedy myślę o tym, ile błędów językowych popełnił Iksiński, apokalipsa, w jakich czasach przyszło mi żyć?". Ja podchodzę z dystansem a nawet humorem do wypowiedzi miażdżących moje ulubione filmy.