Czlowieku kazdy odpowiada za siebie i swoje czyny i nic nie jest w cale do konca takie przypadkowe jak to probujesz ujac!
Na tej zasadzie kazdy kryminalista tlumaczyl by sie ze swoich przestepstw na zasadzie ze sytuacja go do tego zmusila badz przypadek.

Ale PiS nie zajmuje się niszczeniem kryminalistów, a ludzi o innych poglądach politycznych, którzy w czasach komuny robili to co wtedy było legalne. Pewnie wśród tych ludzi znajdzie się sporo takich, którzy na to zasługują. Ale nie wszyscy. Część z nich jedynie wykonywała swe obowiązki i nikogo nie skrzywdziła. Po prostu trafili do takiego, a nie innego obozu. Prawo nie powinno działać wstecz. No z wyjątkiem takich czynów jak morderstwo.


Inny przykład przypadku to żołnierze na wojnie między hipotetycznymi państwami A i B. Który żołnierz to ten zły, a który dobry? Kraju A, czy kraju B? Otóż nie ma to znaczenia. Żołnierz walczy po prostu dla kraju, w którym się urodził. A o tym przecież zadecydował przypadek.

oczywiście mówisz nie prawdę.
1. W PiS-ie też są osoby z partyjną przeszłością- np. Wojciech Jasiński- którego zrobiono ministrem skarbu, czy blisko związany z tą partią- Maciej Łopiński- szef gabinetu prezydenta i jakoś nie zauważyłem, żeby Ci ludzie byli w jakiś sposób przez swoją przeszłość dyskryninowani czy piętnowani, a wręcz przeciwnie- dostają się na prominentne stanowiska.
2. W jaki sposób PiS niszczy ludzi o innych poglądach politycznych??!! toż to jakieś kuriozum- podaj przykłady!!
3. Piszesz "Część z nich jedynie wykonywała swe obowiązki i nikogo nie skrzywdziła" dokładnie tak samo tłumaczyli sobie swoje zbrodnie naziści- np. Rudolf Hoss- komendant Auschwitz i - o ironio- też nikogo nie skrzywdził! też tylko wydawałrozkazy swoim podwładnym, mało tego- Hitler też nikogo nie skrzywdził!! czy nie zasługują oni na potępienie?- czy rozkaz "z góry" usprawiedliwia wszystko co robimy? nawet jeżeli pochodzi od legalnej władzy (chociaż czy władza w PRL była legalna- jest mocno dysusyjne)?

Obecnej władzy poleciłbym raczej 'Bez końca' - rownież Kieslowskiego.

A ja dedykuje po 4 latach ten film OBECNEJ władzy,której bliżej do tych działaczy z części 1 niż do chłopaków drukujących gazetki.

Szkoda, że Cię nie posłuchali... Przykre to, że mija 14 lat od tego komentarza, a jest tylko gorzej :( Niestety nie mogłam się pozbyć myśli, że zataczamy koło do czasów pokazanych w Przypadku