jest ta scena ze szpitala, która zdaje się wydarzyła się tuż po katastrofie - gdy on leży w szpitalu i obserwuje to, w jaki sposób lekarze sobie radzą z rannymi. Zastanawia mnie jedno - dlaczego w 47 minucie filmu, czyli wciąż w trakcie pierwszej odsłony filmu, gdy Witek jest pijany i opowiada o swoich narodzinach oraz śmierci matki - nagle pokazują te ujęcie???? nie rozumiem. Chyba że ta noga to nie był on po katastrofie (czyli nie przeżyl) ale matka w trkacie lub po porodzie - doszła na poród sama bo strajki zatrzymały ojca. Na to wskazywałoby chyba to, że widoczna jest chyba podarta pończocha. I słowa bohatera że zdaje mu się że on wciąż to pamięta.
To był Poznański Czerwiec '56. Wspominał to i mówił, że kojarzy ten obraz, gdy rodził się w szpitalu.
tez mi sie wydaje, ze matka zostala ranna w strajku i dlatego zmarla przy porodzie. To by mialo sens, przecież matka z bólami poszła do szpitala więc musiała być w pełni sił - mogła zostać ranna po drodze. Moze nie koniecznie sam Witek to wiedział (mogli nie powiedzieć tego ojcu) lub po prostu nie chciał tego mówić.