Ktoś poknocił w tym filmie scenariusz i dialogi są jak z apelu szkolnego, ale kiedy go oglądam to nie wiem czemu klimat, zdjęcia i stają przede mną jako żywo późne lata 90te. Nie wiem jak im to się udało to zrobić kamerą, plenerami zdjęciami. Wszystko jest tak klimatyczne łącznie z Mają Ostaszewską, że czuję w tym niezbyt udanym filmie smak moich najpiękniejszych jak do tej pory lat życia.