Czemu niemożliwe. Według mnie właśnie przeżył, bo go Nadia zaprowadziła do lekarza. Wprawdzie był to weterynarz, ale na pewno mu jakoś pomógł, może zawiózł do normalnego szpitala. Ale pomógł.
apropo Wikipedii heh...na Naszej Klasie Konto Wolfa tez Mówi że zyje...buhaha...a serio to sadze że przeżył...
Przeżył. Jeżeli w filmie sensacyjnym nie jest powiedziane wprost, że postać pierwszoplanowa zginęła, to nie zginęła. ;) Nie przez przypadek Wolf uciekł z eksplodującego pociągu, a Franz zadzwonił po pomoc. Ta postać cieszyła się po prostu zbyt wielką sympatią widzów by ją uśmiercić.
Według Wikipedi to Wolfa nie udało się uratować
http://pl.wikipedia.org/wiki/Franz_Maurer
Bzdura . Przecież ostatnia scena z Wolfem to ta , jak Radek upada na ziemię i czołga się ranny do tej przychodni , pod którą przywiozła ich Nadja . Nie było nawet zasugerowane , że umarł . Powiedzmy , że jego los pozostał nieznany .
Masz rację - Wikipedia to wiarygodne źródło ;D
Bardzo dobrze że w filmie nie jest podane wszystko na tacy i są wątpliwości typu przeżył czy nie przeżył.
Szkoda że Żmijewski tak się teraz rozmienił na drobne...
Franz mu obiecał ze go nie zabije, bo nie zabiłby swojego ostatniego przyjaciela :))
Po 1 to rola była świetnei zagrana
Wolf był typowym komunistą, zimnym i wiedzącym co robi, co chce
Oczywiście komunistą radzieckim, to mam na myśli ;)
swietnie zagrał tą role
I btw, takie skurwle jak ten którego grał nie umierają tak łatwo
więc pewnie przeżył ;)
Przezyl .. doczolgal sie i przezyl .. a pozniej na pochybel wszystkim zostal lekarzem, widzialem go ostatnio w "Na dobre i na zle" :P
Pewnie że tak właśnie było, rozpoczął praktykę u tego weterynarza i zmienił dla niepoznaki - w nowej rzeczywistości politycznej - nazwisko
z Wolf na Burski.
Moim zdaniem weterynarz przerobił go na psie żarcie :D w końcu film nosi tytuł "Psy" ;) Taki żarcik hehe
Wolf został batmanem, albo jak kto woli czarnym i zasuwa na rowerku po Sandomierzu. A swoją drogą jakby puścili Psy i Krolla w jakimś kinie poszedłbym na seans mimo że oglądałem w domu ..dziesiąt razy. Film ma depresyjny klimat z muzyką Michała Lorenca zapada w pamięci. Żal patrzec na to w czym teraz Pan Linda gra ale widac taka kolej rzeczy i może dlatego Kondrat podziękował polskiej kinematografii.
właściwie, to Franz obiecał że go nie zabije, A ZABIŁBY OSTATNIEGO PRZYJACIELA, więc twoje słowa to lekka nadinterpretacja
Na 100 % Franz nie zabiŁ Wolfa. Był człowiekiem z zasadami, jezeli powiedział że go nie zabije to nie zabił
"Tacy ludzie jak my nie mają przyjacół"
Pamiętacie przesłuchanie w jedynce??
"Odstrzeliłem mu łeb"
tyle o stosunku Franza do kolegów:)
Przeżył. Powstaje "W imię zasad" i wiadomo że Żmijewski jako Wolf będzie ;-). Oby tylko był dobry powrót bo różnie bywa z kontynuacjami kultowych filmów po latach ale "Pitbull: ostatni pies" w reżyserii Pasikowskiego był moim zdaniem całkiem na poziomie mimo kilku uproszczeń (ale może się czepiam) więc na pewno jak staje za 3 częścią Pasikowski wiadomo że będzie przyzwoicie.