PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1143}
7,3 96 863
oceny
7,3 10 1 96863
5,9 20
ocen krytyków
Psy II: Ostatnia krew
powrót do forum filmu Psy II: Ostatnia krew

filmu Pasikowskiego, reżysera, który na polski, głodny rynek wprowadził quasi hollywoodzki shit,
w USA adresowany do młodocianych gangsterów z Harlemu, Bronxu i innych podejrzanych miejsc, w których normalny człowiek raczej nie chciał by się znaleźć. Po upadku komuny pewna część publiczności oczekiwała właśnie na tego typu obrazy, z tym że produkowane w kraju nad Wisłą, mogliśmy chociaż w ten brutalny sposób przybliżyć się do gloryfikowane Ameryki. Płodny w latach 90-tych Pasikowski wraz z wejściem XXI wiek zamilkł na prawie 12 lat. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta, widz przejadł się brutalnością, ba, źle rozumianą męskością, i wrócił do pozostawionej zbyt pochopnie słowiańskiej mentalności, poetyckości, zadumy, melancholii. Można by w tym miejscu przypomnieć filmy Witolda Leszczyńskiego z jego niestarzejącym się obrazem Żywot Mateusza z rewelacyjnym Franciszkiem Pieczką. Należy też podziękować geniuszowi polskiego (niezamerykanizowanego) kina, panu Kolskiemu, który niejako przejął pałeczkę po Witoldzie Leszczyńskim i nakręcił kilka genialnych, poetyckich filmów. przy których widz odpoczywa i relaksuje się niczym w SPA.
Filmów Pasikowskiego nie trzeba rozumieć, tak, jak nie trzeba rozumieć boksu, natomiast do filmów Kolskiego trzeba jednak mieć jakieś obeznanie ze sztuką, poezją, pięknem w ogóle!
Co tu dużo gadać, jeżeli filmy Pasikowskiego to boks, filmy Kolskiego to balet. A na ten ostatni młodociani gangsterzy z Harlemu raczej nie chodzą.

aabraq

Pokłony. Trafne spostrzeżenia, szkoda, że nikt do tej pory nie skomentował, dziwne... Widzę to samo, myślę to samo, ktoś mnie jednak wyręczył i ubrał w słowa :) Podpisuję się pod nimi.

aabraq

Spostrzeżenia trafne, ale wrzucanie do worka Pasikowskiego i Kolskiego jest same w sobie nieco niesmaczne. To zupełnie inne rejony kultury. Co komu przyjdzie z zapraszania na balet współczesny, powiedzmy, fanów boksu? Raczej wiele z tego nie wyniosą, więc tylko dla sztucznego tłumu? Lepiej niech oglądają boks. :)

Paratrooper

Zgoda. Być może demonizuję problem. Ale facet, którego gust kształtowała m.in. nowa fala francuska z nieśmiertelnym "A bout de souffle" Jeana-Luca Godarda, oraz filmy Antonioniego, de Sicy, czy Bergmana, siłą rzeczy musi mieć filmowe "skrzywienie". Np. ten film oglądałem trzy razy http://www.filmweb.pl/film/Cz%C5%82owiek,+kt%C3%B3ry+%C5%9Bpi-1974-223320. Myślę, że to wszystko wyjaśnia :)

aabraq

Ciekawe i bardzo mądre spostrzeżenie , jednak sam film "Psy" oraz jego druga część mocno identyfikują się z początkiem lat 90 w Polsce i wiernie oddają to co się działo w tamtym okresie. Myślę, że Pasikowski nie czerpał głównie z rynku amerykańskiego. Film wiernie oddaje realia rządzące polskim światkiem po upadku komuny. Myślę "Psy", myślę lata 90.. to samo z "Miastem Prywatnym" i kilkoma innymi produkcjami. Poza tym nie można odmówić geniuszu aktorskiego Lindzie i Pazurze.. oni są genialni.

luki22_filmweb

Akurat do "Miasta prywatnego" mam "słabość", filmu, moim zdaniem, niedocenionego, z niezapomnianą rolą Macieja Kozłowskiego. Ale, co kto lubi :)

ocenił(a) film na 8
aabraq

Nie powiedziałbym, że przy filmach Pasikowskiego nie trzeba myśleć - sądzę, że właśnie tutaj trzeba wysiłku, żeby pod brutalnością i wulgaryzmami dostrzec coś więcej. Nie oznacza to, że Pasikowski nie ma filmów złych w swoim dorobku - "Operacja Samum" czy "Reich" to słabe, w najlepszym wypadku mocno przeciętne kino akcji; podobno tego pierwszego filmu sam reżyser nie lubi i uważa za porażkę. Obie części "Psów", "Kroll", "Słodko-gorzki" (a także powieść "Ja, Gelerth") to jednak coś więcej niż tylko rozrywka dla mas, choć i w takiej formie się sprawdzają. I "Krwawy Władek", i taki Kolski chcą coś opowiedzieć, korzystają po prostu z różnych form przekazu.

Nie podoba mi się podział na "fanów boksu" i "baletu" - czy nie można lubić i tego, i tego? Pewnie, miłośnik boksu i baletu to nie jest osoba, którą spotyka się na każdym kroku, ale jednak jest takie szufladkowanie nieco niesprawiedliwe. Osobiście chętnie sięgam i po "Krolla", i po "Jańcia Wodnika".

Rodion_Raskolnikow

Nie przeczę, że nie ma fanów boksu i baletu, zapewne kilku by się znalazło.
I zgoda, co do "prawdy czasu, prawdy ekranu" Pasikowskiego, tym bardziej, że mafia była w Polsce nowym zjawiskiem. Nie odmawiam sprawnego rzemiosła Pasikowskiemu, nie o to mi chodzi. Pasikowski po mistrzowsku sfabularyzował sensacyjne newsy podawana w teleekspresie i wiadomościach, niczym rasowy surfer załapał się na dobrą falę i chwała mu za to. Ale, kiedy moda na mafię minęła, Pasikowski nie miał już nic do powiedzenia. Dopiero po 11 latach robi Pokłosie. To chyba o czymś świadczy!
Kolski wybrał inną drogę, wybrał kino aktorskie, wizyjne, "wewnętrzne". I o ile Pasikowski jest bezdyskusyjnie dobrym rzemieślnikiem, Kolski jest artystą w pełnym znaczeniu tego słowa.

aabraq

Odpowiedziałem tylko na Twoje argumenty dotyczące komentowanego filmu. Jeśli chodzi o Pasikowskiego i Kolskiego to się nie wypowiem, bo za mało filmów widziałem i nie jestem w tym temacie ekspertem.

ocenił(a) film na 8
aabraq

Nie wszystkie filmy Pasikowskiego są o mafii. Gangsterzy pojawiają się raptem w trzech, w pozostałych są albo żołnierze, albo agenci, rycerze w świecie po zagładzie nuklearnej albo... nastolatki z problemami. W ciągu tych 11 lat "ciszy" Pasikowski zrobił dwa sezony serialu "Glina", który cieszył się dobrymi opiniami. Mogę się zgodzić z tym, że na chwilę obecną nie jest on osobą, której chętnie się daje pieniądze na filmy.

Drogę do 'Pokłosia", zwanego wcześniej "Kadiszem" obserwowałem kilka lat, i jeśli wierzyć Pasikowskiemu to ciężko mu było znaleźć fundusze na realizację. W koszu czy może lepiej - w stanie zawieszenia - wylądowały też inne projekty - komedia "Maszyna losująca", epicka wersja "Makbeta", czy film romantyczny, w którym główną rolę miał grać Marek Kondrat. Pasikowski często wymienia swoje liczne pomysły i scenariusze, widać, że potrafi i chce pisać nie tylko "o mafii". Wydaje mi się jednak, że "Pokłosiem" sobie strzelił w stopę, gdyż odbiór tego filmu odebrał mu sporą część fanów i potencjalnych sponsorów.

Rodion_Raskolnikow

Z tego co piszesz, wysnuwam wnioski, że sprawami kina nie zajmujesz się jako amator, co? ;)

ocenił(a) film na 8
Rodion_Raskolnikow

Też wydaje mi się że ""Pokłosiem" sobie strzelił w stopę" ale zrobił to w pełni świadomie i moim zdaniem.... było warto.
Wydaje mi się że Pasikowski wszystko to przekalkulował i przewidział.
Pytanie tylko co ryzykował skoro już na Pokłosie ciężko było mu uzyskać środki.

A tak w temacie.
Szanuję Pasikowskiego za to co zrobił. Jako pierwszy albo jeden z pierwszych wprowadził na nasz rynek brutalne męskie kino. Wszystko ma swoje miejsce i czas. Jak ktoś nie lubi boxu niech ogląda balet ale myślę że trzeba znać wartość i tego i tego. Nie uważam żeby filmy Kolskiego czy Paskikowskiego były lepsze tylko dlatego że należą do tego czy innego gatunku.

I nie wiem co wszyscy chcą od filmu "Operacja Samum". Może nie jest idealny ale naprawdę dobrze się to ogląda. No chyba że bawimy się w porównania do zagranicznych obrazów ale wtedy to większość rodzimych filmów wymięka.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Millwall

Naiwnie wierzyłem, ze na filmwebie można wyrażać swoją opinię bez "uszczerbku" na zdrowiu :) Myliłem się...

aabraq

Ot, gdy tylko się ktoś wypowie "niemodnie" natychmiast przypina mu się łatkę staroświeckiego, ograniczonego, głupiego, czy jak to się teraz najczęściej mówi "nietolerancyjnego". Doświadczyłam tego nie raz. Kiedyś miałam jeszcze z tego ubaw i chciało mi się polemizować ale potem mnie to już znudziło. Zbyt dużo z powyższych określeń o sobie czytałam i nie o to w sumie nawet chodzi, że mogłabym mieć o to żal, krytykę zawsze przyjmuję jeśli jest poparta jakimiś konkretnymi argumentami lecz tak nie było najczęściej. W dodatku po prostu straciłam złudzenia, że dziś można jeszcze komuś "bezkarnie" pokazać inny niż jego własny pogląd a już tym bardziej jego logikę. Ludzie zakładają, że to oni zawsze mają rację, zwłaszcza gdy są w większości albo dy przynajmniej tak im się zdaje... Nie mam obecnie aż tyle czasu by dyskutować z ludźmi którzy znajdują na siłę jakiś ponoć istniejący głęboko inny sens i wytłumaczenie pewnych rzeczy byle by tylko ich subiektywna opinia była jedyną trafną...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones