PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=849442}
6,0 1 976
ocen
6,0 10 1 1976
6,0 3
oceny krytyków
Psycho Goreman
powrót do forum filmu Psycho Goreman

Jako osoba lubiąca horrory, także te kampowe i nietraktujące się na poważnie (jak filmy Jacksona, Martwe zło czy Dom w głębi lasu) wiele obiecywałem sobie po tym filmie, patrząc na opinie na RT i portalach filmowych. Niestety, ten film kompletnie nie zaskoczył. Przypomina mi popularny w Necie komiks, jak jedna osoba zgrywa przygłupa i nazwana przygłupem śmieje się "haha ale ich wkręciłem".
Po pierwsze, postaci i aktorstwo to dno dna. Ja rozumiem, że złe aktorstwo i kicz to część konwencji, ale na Boga, film powinien mieć chociaż postaci, które da się lubić albo wzbudzające jakiekolwiek emocje. Tutaj tego nie ma, jedyna postać w jakikolwiek sposób rozwinięta to bohater tytułowy. Mamy turboirytującą dziewczynkę (w moim rankingu TOP3 najbardziej odpychających postaci w kinie), która jest odpychająca nie tylko przez swój charakter (taki chyba był zamiar), ale konstrukcję. Cała jej osobowość i historia może zostać sprowadzona do "Jestem najlepsza, a inni to podludzie" - przez cały film nie mówi nic innego (na czym opiera się lwia część nieśmiesznych gagów), nic nie robi, nie ma choćby delikatnej sugestii, że komukolwiek to przeszkadza (wątek z memłą-bratem litościwie przemilczę). Połowa scen w filmie (np. żenujące sceny ze znęcaniem się nad bratem, żenujące sceny z policją, żenująca scena zmuszania PG do przeprosin czy jeszcze bardziej żenująca scena z modlitwą) służy tylko pokazaniu, jaką edgelady jest. Wisienką na torcie jest zamiana zwyczajnego chłopaka w wielki mózg. Oczywiście powinniśmy traktować to z przymrużeniem oka, ale tak w zasadzie co w tym śmiesznego? Kim był ten chłopak? Dlaczego wielki mózg?
Oprócz tego mamy rodziców (archetyp dysfunkcyjnych starych, w którym lubuje się teraz Hollywood), którzy nie mają w zasadzie nic do zagrania. W trakcie ostatnich scen ma się kompletnie gdzieś, czy się pogodzą, czy przeżyją, co z nimi zrobi PG, ba, myślę, że większość widzów miała nadzieję na efektowny zgon tej psychodziewczynki. Ach, zapomniałem jeszcze o głównej "dobrej" antagonistce - jest to postać pojawiająca się w 2 scenach, do tego film (choć usilnie się stara) w żaden sposób nie przekonuje, że jest gorszym albo nie lepszym złem od PG - ot jest, żeby efektownie zginąć, i w sumie tyle. Jej wątek też miałem kompletnie gdzieś.
Film nie jest też w żaden sposób błyskotliwą albo inteligentną parodią - pokazuje 1 do 1 fabułę jakichś Power Rangersów i dodaje wspomnianą krawędziowość i hektolitry krwi. Ktoś mi zarzuci, że to bezpardonowa zabawa, nie wszystok musi mieć przesłanie - święta racja, ale też wspomniane przeze mnie na początku filmy miały jakiś śmieszny/ciekawy pomysł, nabijały się z jakichś konwencji - tutaj niczego takiego nie ma, jeżeli oczywiście nie liczyć jawnej nienawiści twórców do wierzeń religijnych (bardzo nowatorski i wcale nie krawędziowy motyw w zachodniej kinematografii). Przez to wszystko film jest beznadziejnie płytki, a cała komiczna para idzie w tragiczną postać Mimi. Jedyna scena, podczas której się uśmiechnąłem, to PG objawiajacy się ojcu i dający dokładne kierunki - reszta jest milczeniem.
To może chociaż sceny akcji? Efekty praktyczne są okresowo nie najgorsze (zwłaszcza patrząc na budżet), tylko po co? Poziomem równają się mniej więcej z Power Rangersami, nie ma ich wcale tak dużo, a jak już są, to i tak ma się w dupie, kto z kim wygra.
Rozpisałem się, a w sumie nie uważam, żeby ten film był tego wart. Szanuję, że ludziom ten film może się podobać (sam lubię kampowe klimaty) i nikomu nie zarzucam złego gustu za dawanie 7/8/9/10, ale moja ocena (którą przyznaję bardzo rzadko) wynika z tego, że jej opis dobrze oddaje to, co myślę o tym filmie. Dla mnie to nieporozumienie, że film takiej jakości ma aż 92% na RT i całkiem dobre opinie tutaj oraz na IMDB. Może coś we mnie nie zaskoczyło, może jestem za stary albo zbyt nudny/marudny, ale dla mnie ten film to jedno z większych rozczarowań ostatnich lat i mam nadzieję już nigdy nie zetknąć się z podobną szmirą.

Dilaron

Popieram, też mi zalatywało power rangersami. Dziewczynka zagrała świetnie, niestety postać którą grała powinna zginąć. Film nie umywa się do takich hitów jak Martwe zło czy Martwica mózgu. Ten film to przykład jak powinna wygląda profesjonalnie zrobiona praca zaliczeniowa na studiach. Jest to jeden z niewielu filmów, o których bym chciał jak najszybciej zapomnieć.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones