no tak film rzeczywiscie bardzo dobry ,ale spodziewalam sie jakiegos wyjasnienia co do tytulowgo 'psychopoaty' juz na koniec kiedy podpalil ten dom widac bylo ze chyba zabil swoja matke mam rozumiec ze to z nia zwiazane byly te traumatyczne przyzycia z dziecinstwa ? szkoda ze mam tylko za wytlumaczenie swoje domysly :).

Też spodziewałem się czegoś dużo bardziej słabego i kiczowatego.

A po filmie poczytaliście sobie w wikipedii o tych seryjnych mordercach wymienionych w filmie?;) Ja tak z ciekawości zerknąłem na tych po***ów.

Zgadzam się co do oceny. Film świetnie nakręcony, trzymajacy w napięciu dzięki pewnym rozwiązaniom w scenariuszu i brawurowej roli seryjnego mordercy i kreacji Sigourney Weaver.

Tylko jedna scena była niepotrzebna,jak Helen na końcu wykopała nieżyjącemu mordercy pistolet z ręki,mogła po prostu przejść dalej

żartujesz sobie ? dopracowany ?
-akcja na posterunku - niemożliwa - nawet jakby wziął zakładnika to po postrzale żaden z psów by nie stał i nie czekał łącznie z zakładnikiem tylko by go dobili lub zabrali by mu broń
-znalazła sukienkę i chociaż był otumaniona lekami to powinna jakiegoś ataku dostać - torebka papierowa - te sprawy no i powinna wcześniej analizować swój wykład ...
-nie mogła wyjść z mieszkania na korytarz, a jak ją wywiózł to biegała swobodnie po budynku i po chwili wahania wyszła na dach
-takie po.jeby nie mogą pisać czego chcą i wysyłać swobodnie swojej korespondencji, która zapewne jest czytana.
porażka!

Tak, jest dopracowany i to bardzo w porównaniu z większością tego typu filmów. Czepiasz się nic nie znaczących pierdół jakby to miał być film na faktach

Po odświeżeniu sobie polskiego serialu Glina tutaj widzę pustą tandetę. Wszystko jest takie naiwne i plastikowe. Pani detektyw z wydziały zabójstw trzpiotka-idiotka. Cały czas się głupio uśmiechają. Wspójczuję ludziom z amputowaną inteligencją, którym się takie gówno podoba.

Jedna scena była bezcelowa,jak Helen na końcu wykopała mu pistolet z ręki,żadna dziewczyna na jej miejscu by tego nie zrobiła,mogła przejść zwyczajnie omijając go