Dokładnie.

Animacja na dość wysokim poziomie. Nie widzę problemu.

To jest czyste gówno

Co wy gadacie? Nowe odcinki Mai już od dawna są dostępne w wersji komputerowej - moje dziecko je namiętnie ogląda :)

Współczuję.

I wzajemnie.

Z dzieci wychowujących się na takim syfie wyrośnie nam pewnie społeczeństwo jeszcze gorsze niż obecnie.

Jw.

:*

Czemu syfie? Czym się niby różni kreska rysowana ręcznie od grafiki komputerowej, jeśli chodzi o przekaz?

Tym że syf.

Merytoryczna odpowiedź ;) Nie rozumiem tego całego bólu d...y, że coś z rysowanego przeszło ewolucje do wersji komputerowej. Nie bądźmy już tacy ąę.

Bo zazwyczaj przejście animacji z poziomu kreski na poziom komputerowy równa się przejściu na zerowy poziom jakości.

Pojecia nie masz a sie wypowiadasz. Usun konto

Tak jak myślałem. Niedoje-banie mózgowe. Usuń to konto. Wszyscy skorzystamy

Ten o gąsce balbince?

"Życie jest jak darkroom, nigdy nie wiesz kto i w jaki sposób cię wydyma, ani też kogo ty wydymasz i jak. Ale to zbyt podniecające, żeby ot tak po prostu wyjść." - to z opisu profilu tej osoby.

Ktoś wie jak zablokować takie cusie? Nie chce mi się tego g... czytać.

Na pieszczotę to trzeba zasłużyć.

Ależ wodzu co wódz

A to ja przepraszam.

Dziękuję za tak konstruktywną i wyjaśniającą wszystko odpowiedź! A animacja wygląda całkiem porządnie. Można mieć pretensje, gdyby zrobiono ją w paintowej, przyziemnej scenerii, jak Kapitana Bombę.

" Czym się niby różni kreska rysowana ręcznie od grafiki komputerowej,"

O mat-ko...

To było pytanie retoryczne.

Fajnie, znaczenie jednego trudnego słowa już znasz. Pogratulować. Teraz wygooglaj sobie jeszcze definicje słowa "estetyka" i troche o tym jakie znacznie ma ona w życiu codzirnnym człowieka, a zwłaszcza dzieci.

Jak na moje 52 lata znam troszkę polskich słów i naprawdę nie potrzebuję słownika :) Ale dziękuję za dobre chęci.

Data urodzenia ma byc twoim argumentem w dyksusji?... ;) Jesli tak to strzeliłaś sobie gola do własnej bramki - wiek przemawia tu tylko na twoja niekorzysc, bo wypisujesz takie bzdury, od których włos mi sie jerzy na głowie.

*jeży - oczywiscie.

Hehe, zgadzam się.

OMG!? i tutaj rada dla ciebie, bo może na to nie wpadłaś, tylko nie mów nikomu... nie oglądaj to nie zniszczysz sobie wspomnień... serio! Spróbuj!.
Nie wpadłaś na to, że bajka może jest robiona, żeby nasze dzieci miały wspomnienia o fajnej bajce za 20 lat?

A ja uważam, że przejście z kreski rysowanej na grafikę komputerową odebrało bajce coś istotnego. Kiedyś stworzenie bajki zabierało dużo czasu, dziećmi ktoś się interesował... Teraz starczy kilka kliknięć myszką na ekranie komputera i już bajka jest i odczepcie się dzieci, dajcie spokój na kilka chwil. Smutne ale prawdziwe.