A mi się film zupełnie nie podobał. I jeszcze jak robili to sucharskie pupendo - to przeciez zupełnie bez sensu. Mam wrażenie, że film jest chwaliony tylko ze względu na temat.
Film bardzo fajny, ale bez ale się nie obejdzie, wiadomo:)...
Jakiś taki zbyt ciepły, przesłodzony i prosty jak dla mnie (a nie to, że łakne jakichś trudnych psychologicznych zagadek). 0 złych, czy chociaż wątpliwych moralnie charakterów, praktycznie każdy wzbudza sympatię (co, samo w sobie, nie jest może grzechem głównym, mnie jednak trochę drażni), naciągane postacie. No i taki happy end:-/
Ale przynajmniej jest się z czego pośmiać:D