PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=7292}

Purpurowe rzeki

Les rivières pourpres
7,2 35 277
ocen
7,2 10 1 35277
6,3 3
oceny krytyków
Purpurowe rzeki
powrót do forum filmu Purpurowe rzeki

Nie polecam tym, którzy lekturę świetnych "Purpurowych rzek" mieli za sobą, gdy oglądali ten film. Dużo faktów nie miało pokrycia z rzeczywistością, baaa, nawet zostało kompletnie wymyślonych. Nie odczuwa się nawet najmniejszej dozy napięcia, a w następnej scenie właściwie odpowiedź zostaje nam podana "na tacy". I do tego sztampowy Jean Reno, nudny do granic i bezpłciowo reagujący na rozwój wydarzeń. Dla tych, którzy książki nie czytali - dużo Państwo straciliście ;P

ocenił(a) film na 5
ibonnu27

Z jaką "rzeczywistością"? Nazywasz książkę "rzeczywistością"?

Kryminał książkowy to gówno straszne, za które nie warto się brać, więc nie wiem kto normalny je czyta, to jest tak nieambitna i banalna forma sztuki, że poświęcenie na nią więcej niż 1,5-2 godziny podczas filmu (który ma dodatkowo warstwę wizualną itd, co dodaje mu trochę ambitności w niektórych przypadkach) to sprawa nr 1. Po drugie film i książka to dwa oddzielne dzieła i nie ocenia się jednego przez pryzmat drugiego, ten kto tak robi zasługuje na najwyższą pogardę. Po trzecie, nie dziwię się, że "nie odczuwałaś napięcia" skoro znałaś całą historię z książki. Ja natomiast pamiętam, że film był bardzo dobrze zrealizowany, Jean Reno nie grał "bezpłciowo" tylko grał na maksa wyrachowanego gościa, a historia była bardzo ciekawa, Ocenienie tego filmu na 2 to jest jakaś kpina, ponieważ 2 oznacza, że film jest pół-amatorskim gniotem, gdzie nie ma nawet krzty rzemiosła filmowego, jednak widać, że się starali... Tutaj mamy dobry kryminał, dobrze nakręcony, bez żadnych uchybień formalnych i już z samego tego powodu, nawet jeżeli fabuła jest "do dupy" należy mu się sporo wyższa ocena, więc beka z ciebie dziewczynko.

Dick_van_der_whore

Dobrze, dobrze, każdy ma prawo się wypowiedzieć na forum. Szanuje Pana opinię i cieszę się za określenie "dziewczynkę".
A kryminały czytać lubię, co nie oznacza, że od razu osoba czytająca kryminały nie czyta niczego innego. Pozdrawiam ;)

ocenił(a) film na 5
ibonnu27

tu akurat popieram koleżankę - Jean Reno grał bezpłciowo i na autopilocie, ciągle z tą samą miną..

natomiast co do książki - to uważam że to co dobrze sprawdza się w książce niekoniecznie musi w filmie. i dlatego fabułę książek adaptuje się do filmu i zazwyczaj zmienia dużo rzeczy.... film to inny rodzaj opowiedzianej historii, inne tempo wydarzeń, inaczej się je pokazuje, nie ma też tyle czasu żeby pokazać wszystkie wątki, pomija się różne niepasujące postaci, wycina "zbędne"sceny, zmienia zakończenie żeby było bardziej "filmowe"... punktem oceny filmu nie powinno być to czy udało się "przełożyć książkę 1 do 1" tylko czy film się broni jako osobne dzieło. A to zazwyczaj trudno to ocenić jeśli wcześniej czytało się książkę.

Dick_van_der_whore

Wyrażam opinię i Pańską opinię szanuję. "Beka z ciebie dziewczynko" dostarczyła mi osobistej beki, więc dziękuję ;) To, że ktoś czyta kryminały nie oznacza, że jest zamknięty na inny rodzaj sztuki. Serdecznie pozdrawiam ;)

ocenił(a) film na 5
ibonnu27

Zacytuję tutaj Stanisława Witkiewicza vel Witkacego:
"u nas zawala się rynek księgarski ohydną literaturą dla
kretynów, tymi potwornymi kryminalnymi powieściami, od których nawet mędrsi ludzie
idiocieją, a wartościowe rzeczy w literaturze całego świata starannie się pomija. Nie
dość na tym: złudzone świetnymi rezultatami finansowymi obcych rekinów pseudoliteratury
nasze rekiniątka też produkować zaczęły swoją cuchnącą tandetę, zaplugawiając
znakomicie i tak już konającą naszą literaturę. Tfu! — paskudztwo po prostu — „ot, butaforskie majaczenia”, jak mówił pewien generał"

I tak to jest z kryminałami, powiastkami fantasy i innym gównem, jeżeli ktoś się jara powiastką kryminalną to jest raczej niezbyt mądry i obeznany w literaturze.

Ja nie wyrażam opinii tylko operuję głównie cechami obiektywnymi i faktami wykazując ci twoją głupotę.

ocenił(a) film na 8
Dick_van_der_whore

"I książka i film kryminalny może być dobry" - ja.
Polegam tutaj na własnym doświadczeniu, nie muszę kopiować słów innych ludzi.

Dick_van_der_whore

Ale chwalisz się czy żalisz ?

ocenił(a) film na 7
Dick_van_der_whore

hahahahha. "niezbyt madry i obeznany w literaturze", serio? moze najpierw zorientuj sie nieco w badaniach literaturoznawcow nad popularnymi odmianami gatunkowymi, w tym fantasy i reszta fantastyki oraz kryminalem zamiast cytowac miedzywojennego notabene mistrza, za ktorego czasow kryminal bym czyms zupelnie innym niz obecnie (ze nie wspomne o statusie literatury i kultury popularnej w ogole). nie odnosze sie do PR, bo nie moalam przyjemnosci, ale krew mnie zalewa, jak widze w obecnych czasach takie populistyczne i oparte na blednych zalozeniach myslowych bzdury. kazde oblicze literatury moze stac sie przyczynkiem do inspirujacych i odkrywczych badan, a jesli dla ciebie to strata czasu i uwazasz ze warstwa wizualna przydaje ambitnosci czemus co wyjsciowo nie ma wartosci, to wspolczuje. poszerz horyzonty :)

ocenił(a) film na 5
savonn

Czyli mówisz, że strona techniczna i wizualna w filmie nie ma znaczenia dla określenia jego jakości? No, już widzę jak takiego Stalkera ktokolwiek ogląda gdyby nie zdjęcia budujące ten cały niesamowity klimat.

No jakie to badania mogą spowodować to, że absolutna większość takiego klasycznego kryminału i fantasy przestanie być totalnym gniotem, a nawet te co lepsze to literatura dla dzieci albo stricte rozrywkowa? Oczywiście istnieją twory które czerpią z kryminału pewne elementy, ale nikt nie nazwie Zbrodni i Kary powieścią kryminalną, bo to bzdura.
Aha... i na czym polega "populizm" takich opinii? Czy po prostu naoglądałaś się telewizji i nazywasz populistą każdego kto wyraża błędną w twojej opinii ocenę czegoś?
http://sjp.pwn.pl/sjp/populizm;2505164
Faktycznie piszę to, żeby zdobyć poparcie, na pewno, jest to populistyczne XD To całkiem śmieszne jak ktoś się mądrzy, a używa słów których nie rozumie.

"kazde oblicze literatury moze stac sie przyczynkiem do inspirujacych i odkrywczych badan"
Tylko w przypadku kiepskich powiastek rozrywkowych, raczej te badania są zbędne a wszelkie wnioski wiadome przed ich przeprowadzeniem, więc odkrywcze to mogą być dla jakichś graż z kulturoznawstwa, bo się nagle okaże, że to co one uznawały za genialne, to ssący pałę banał i do tego tandeta. Zresztą wyglądasz mi na taką grażynkę z kulturoznawstwa, egzaltowaną pensjonareczkę wykształconą pozornie ponad swoje możliwości intelektualne.

ocenił(a) film na 7
Dick_van_der_whore

nie poruszalabym tematu badan naukowych, bo to dla przecietnego czytelnika nie jest wazne, ale sam zacytowales Witkacego, dlatego chcialam uswiadomic, ze ocenianie literatury popularnej obecnie z perspektywy miedzywojennej jest z gruntu falszywym zalozeniem.
slusznie zauwazyles korelacje pomiedzy obiegiem wysokoartystycznym i popularnym. ta korelacja istnieje od zarania, a literatura popularna pelni wiele waznych funkcji nie tylko czysto literackich, ale rowniez spolecznych.
rozumiem, ze wyglaszasz swoje opinie (nazywajac je obiektywnymi faktami XDDD) z pozycji czytelnika, a nie badacza literatury i zdaje sobie sprawe, ze wowczas roznica w postrzeganiu pewnych zjawisk jest kolosalna. ale co ci szkodzi poszerzyc horyzonty, prawda? jesli chcesz sie uwazac za takiego superinteligenta cytujacego Witkacego, to moze postaraj sie tez zglebic zrodla powiesci kryminalnej, ktore tkwia w powiesci tajemnic, gatunkach zbojeckich, pitavalach...
wspolczesny kryminal rowniez nie jest jednorodny, mamy wiele odmian, i tak np. czarny kryminal amerykanski odegral wazna role w literackiej swiadomosci czytelnikow etc, etc, etc.
oczywiscie, pewnie najlatwiej jest przeczytac jakies przecietne dzielko skandynawskie i twierdzic, ze kryminal jest dla idiotow, ale jak w takim razie widzisz swiat? ze wszyscy czytaja wylacznie Dostojewskiego i Flauberta, bo nie bardzo rozumiem? literatura popularna zawsze byla i bedzie immanentna czescia literatury w ogole i twoja wypowiedz na filmwebie naprawde tego nie zmieni :D

ocenił(a) film na 7
Dick_van_der_whore

a, jeszcze co do tych oczywistych wnioskow: z reka na sercu, ile napisales w zyciu artykulow/ monografii dotyczacych literatury popularnej? i ile przeczytales? czy konkluzje tychze byly ci rzeczywiscie znane od poczatku?

ocenił(a) film na 5
Dick_van_der_whore

Debil się odezwał. Z jego śmiesznymi tezami że książek kryminałów się noe czyta bo to starta czasu czy że nie można porównywać filmu i książki bo to dwa osobne media (naprawdę?) nie ma sensu dyskutować. Z idiota się nie dyskutuje tylko kiwa głowa z politowaniem..
puk puk palcem w czoło.

ocenił(a) film na 5
mercx

Odpisz jeszcze na posty z 2001

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones