muzyk dżezowy - wypełzły jeszcze spod skrzydeł birda - który nigdy nie zażywał heroiny? no dobra, to powiedzmy jeszcze jakoś tam ujdzie, ale tak skompresowanej lawiny ogólników i banałów płynących z ust jego z chwilą kiedy przestaje grać i schodzi na ziemię to ja dawno nie słyszałem (sorki, wysiadłem przy propagowaniu modlitwy o pokój na świecie)