Film oceniam jako generalnie bardzo dobry - pozytywnie mnie zaskoczył. Ciekawa historia i świetna gra młodych aktorów. Film ma swój klimat, potrafi wciągnąć widza. Najbardziej podobał mi się motyw ukazania bezradności dziecka kiedy uświadamia sobie fakt, że najbliższa mu osoba, której dotychczas w pełni ufał zmienia się w groźnego psychopatę.

Minusy filmu to na pewno to, że jest troszkę przewidywalny (w kilku momentach bez większych problemów przewidziałam rozwój sytuacji) oraz troszkę naciągany. Końcówka też średnio przypadła mi do gustu - w efekcie wyszła z tego suma sumarum troszkę bajka.

Mimo to 8/10, bo bardzo fajnie się oglądało i na pewno czasu przeznaczonego na ten film nie żałuję.

UWAGA SPOJLER!!!!!!!!













Mniej więcej już w połowie filmu domyśliłam się, że przed agentem FBI tak naprawdę siedzi młodszy z braci (chociaż do końca miałam nadzieję, że się pomyliłam).
Łatwo było również się domyślić, że Fenton zabije ojca.
Naciąganym wydał mi się fakt, że agent FBI zdecydował sie, nie zawiadamiając nikogo o niczym, pojechać ciemną nocą w odludne miejsce z facetem powiązanym ze sprawą seryjnego mordercy.
Trochę naciągany był też fragment, w którym szeryf z góry założył, że chłopiec zmyśla - gdyby do mnie przybiegło przerażone dziecko twierdząc, że było świadkiem zabójstwa, na pewno zareagowałabym inaczej - mówię to jako osoba z 15 letnim doświadczeniem w prawie karnym.