Ciepły film na niedzielne obiadki, prosty, łatwy i nie wymagający zbytniego myślenia, wątki i
bohaterowie spłyceni jak to tylko możliwe: piękno sportu, tolerancja czarnych/ upośledzonych.
Uważam że film robiony jest na skróty 6/10. Kreacja Cuby Gooding'a Jr'a była niezwykła.
A ja czasami cieszę się, że coś jest w taki właśnie sposób ukazane, pięknie, łatwo, tolerancja. Ostatnio mam wrażenie, że docenia się tylko filmy przedstawiające brutalną prawdę o człowieku, jego błędy, brak akceptacji. Sądzę, że warto czasami pokazać historię, która być może będzie dla kogoś inspiracją do czynienia dobra. Wiem, że niektórzy ludzie (nie wiem jak jest u Ciebie) za wszelką cenę nie chcą być naiwni, wiedzą jak świat wygląda i jak ludzie w nim funkcjonują i przedstawienie w filmie czegoś dobrego i pięknego często wydaje oderwane od rzeczywistości. Ale ja myślę, że warto też pokazywać dobro i wierzyć, że jest go dużo na świecie. Pozdrawiam