muszę się z tobą nie zgodzić ,aktorzy którzy grają osoby chore/niedorozwinięte należą do jednej z dwóch grup:

-świetne,autentyczne role wymagające kunsztu aktorskiego jak np(Dustin Hoffman-"Rain man" czy Steven Robertson-"Inside I'm Dancing"

oraz

-słabe kreacje,aktorzy robiący z siebie przygłupów jak wspomniany Cuba Gooding Jr. w "Radio",Sean Penn w "I Am Sam" czy John Malkovich w "Of Mice and Men"

Nie przekonywuje mnie ta druga grupa,role nie są zbyt ciężkie do odegrania,najczęściej pojawiają się w ckliwych,sztucznych filmach na które aż się nie chce patrzeć a "Radio" do nich należy,nie mam pojęcia jak ten film może mieć aż tak wysoką ocenę i być w top500...chyba oceniały go osoby w przedziale wiekowym 10-12 bo inaczej tego sobie nie mogę wytłumaczyć.

Słabe role, które wymieniłeś, dla mnie są naprawdę dobre. John Malkovich? No kurde, przecież on w "Myszach..." był rewelacyjny.

w myszach grał przygłupa,zobacz sobie "jaja w tropikach" (film ogólnie słaby) tam poruszają kwestie autentycznych ról i po prostu przygłupów,wtedy zrozumiesz o co mi chodzi.

Nie potrzebuję, widocznie inaczej odebraliśmy te filmy. Dla mnie to była autentyczna rola (czy w ogóle Malkovich kiedykolwiek nie zagrał autentycznie?).

Tutaj musze, się zgodzić w stu procentach, Malkovich dla mnie obok Oldmana to najbardziej autentyczny aktor w każdej roli.

Wuuuuuut? Przecież Malkovich miał być przygłupem. Ok ok, niby łatwo, ale zobacz jak się np wkur*iał albo śmiał albo bał albo wyrażał jakąkolwiek emocje. Dla mnie zmiażdżył.
Sean Penn też zagrał okej, ale fakt, scenariusz choć chwytający za serce skrzywdził jego rolę bo kazali mu grać mądrego przygłupa. Co się zaś tyczy roli Kuby w "Radio" jak dla mnie zagrał naprawdę bardzo solidnie.

W mojej opinii najlepszą kreację osoby upośledzonej stworzył Robercik De Niro w "Przebudzeniach".

Wg mnie Cuba pokazał w tym filmie klasę. Jest kojarzony głównie z komediowymi rolami, a tu udowodnił, że nie można go jednak zaszufladkować. Dobrze zagrał upośledzonego chłopca. Charakterystyczne miny, unikanie patrzenia ludziom prosto w oczy, pewna nieśmiałość. U mnie za tę rolę ma duży plus. Złota malina - nagroda za najgorsze filmy... to tu nie pasuje ;)

Zagrał może i dobrze, ale jednak ten wyraz twarzy kojarzy się z komediami i ciężko mi było spojrzeć na niego jako na osobę chorą.