Film obejrzałem głównie ze względu na Michaela Dudikoffa. Reżyserem filmu jest Albert Pyun, człowiek odpowiedzialny za wiele post-apokaliptycznych tytułów. Jako fan "Cyborga" i "Adrenaliny", jestem zawiedziony tym filmem. Zamiast mrocznej klimatycznej post-apokaliptyki, mamy tu niby śmieszną, strasznie chaotyczną...
Ale oglądało się to przyjemnie. Wcześniej nie widziałem Michaela Dudikoffa w podobnej roli a więc było to dla mnie niemałe zaskoczenie, że zagrał w takim filmie. Klimat trochę jak połączenie "Mad Max 2" i "Mad Max 3" tyle, że było tu więcej tego popierzonego humoru. Co ciekawe akcja filmu działa się w 2001 roku. :)...
Film ma parę mocnych stron, ale raczej wychwycą je tylko osoby lubiące
ten gatunek.
Klimat pustynnego, postnuklearnego świata, zdegenerowanego społeczeństwa
skażonego promieniowaniem - walczącym o przetrwanie i bytującym w
prymitywnych warunkach...to właśnie ten film, obok trylogii Mad Max, był
wyraźną...