PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=32401}

Ran

8,0 13 770
ocen
8,0 10 1 13770
8,2 13
ocen krytyków
Ran
powrót do forum filmu Ran

Ciekawe doświadczenie

użytkownik usunięty

Nie jestem entuzjastką kultury azjatyckiej. Więc powiem szczerze-przed "Ran" nie widziałam żadnego w pełni japośnskiego filmu. Akirę Kurosawę oczywiście znam (któż go nie zna?). Nawet przygotowując się do konkursu filmowego wiedziałam, że może być coś o Kurosawie, ale tak mnie to nie interesowało, że po prostu nie zajrzałam. ;) I oczywiście-było. Trzeba było wymienić właśnie jego filmy oparte o sławne dramaty Szekspira.
Jestem miłośniczką Szekspira. Opis filmu "Ran" wydał mi się bardzo ciekawy. A że godzina 0:30 nie jest mi straszna, postanowiłam obejrzeć. Nie ukrywam, że miłośniczką kina japońskiego po obejrzeniu tego filmu nie zostałam. Nie podoba mi się gra japońskich aktorów-jest to moim zdaniem swego rodzaju "overacting", ale rozumiem, że to specyfika tamtejszej kultury, więc to szanuję.
W tym filmie najbardziej podobały mi się zdjęcia, muzyka i kostiumy. Myślę, że to jego największe plusy. Przeniesienie historii króla Leara w średniowieczną rzeczywistość odległej Japonii okazało się nie tylko oryginalne, ale i udane.
Mogłabym ocenić ten film najwyżej na 6, ale nie zrobię tego, bo wiem, że zlinczowaliby mnie wielbiciele "Ran" i Kurosawy. ;) A tak na poważnie to dlatego, że nie znam się na kinie azjatyckim i dlatego podejmowanie się oceny czegoś, co jest dla mnie nie do końca zrozumiałe, byłoby dosyć nie w porządku.

ale jakby innym sie nie podobal to bys dala mu 1? kolejna fanka filmu ktory jej sie nie podobal...

użytkownik usunięty
Zrodlo

Nie jestem fanką tego filmu. A jak napisałam, nie znam się na kinie japońskim, więc dlatego nie podejmuję się definitywnej oceny. Polecam na przyszłość czytać ze zrozumieniem.

juz dawno nie widzialem osoby ktorej mimo ze nie zrozumiala filmu nie zjechala go... brawo :)

ocenił(a) film na 6
R4Zi3L

"bardzo lubie " to stwierdzneie - "... nie zrozumiala filmu...", ludzie w tym filmie nie ma nic do rozumienia.
Mamy dwa wyjscia albo nasze emocje podczas ogladania tego filmu sa bardzo silnie odczuwalne, albo wogule ich nie mamy.

Osobiscie ogladnalem ten film i musze powiedziec ze nie doswiadczylem zadnych emocji.
Zauwazylem tylko jeden aspekt za ktory trzeba dac plus, jest to mianowicie strona artystyczna filmu. Jednakze jest to za malo zeby wzbudzic na tyle silne emocje by film dal sie lubiec..........

film zrozumialem, dlatego tez mi sie on nie podoba.....czy jestem milosnikeim sztuki azjatyckiej...? Chyba nie, ale moge wam powiedziec ze mam w swojej ulubioej kolekcji filmowej chyba z 6 azjatyckich filmow.
Jak dla mnie filmy Kurosawy to takie japonskie westerny. Przykro mi to mowic.
Jesli ktos chce ogladnac dobre azjatyckie kina to Polecam : "2046", " spragnieni milosci", "internal affairs", "Lust caution", "Love letter"

pozdrawiam

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones