Film jest dosc prosty. Nie rozumiem dlaczego wielu uwaza za niewyjasniony.
Poprzez rany w ciele czlowieka (Eric) wierzono ze mozna porozumiewac sie z bostwami i czerpac od nich moc co chcial uczynic gl. bohatera (ostatnia scena).
Oczywiscie to byly tylko wymysl bohatera i wierzenia tych nastolatkow. Legendy.
Bohater uwierzyl w to bo duzo pil i cpal. Cala historia...
A co z dziewczyną gl. bohatera? Ona nie ćpała, a siedziała przy laptopie patrzac w tunel az sie zsikała...
zabieg mający zmylić widza. poza tym byłą studentka zafiksowana na pewne tematy. nie spala po nocach, pisala prace. no i ona w nic nie wierzyla, nic nie widziala. nie widziala robactwa tak jak nasz bohater. widziala tylko te realne pojedyncze robaki (scena ze zdeptaniem) :)
Ludzie się oburzają bo go nie zrozumieli. Są przyzwyczajeni do prostolinijnych filmów gdzie wszystko jest podane na tacy.
10? Wow...
Otóż wyobraź sobie, że można zrozumieć i nadal być na nie.
Chciałem horror, oto co dostałem:
- kilka razy napięcie i uwagę - to na plus
- jump sceny, których nienawidzę, dla mnie to równoważnia z brakiem pomysłu jak trzymać w napięciu
- scenariusz przestaje się trzymać kupy od połowy, czyli był pomysł, zróbmy film, ojej mamy zaledwie 25 minut materiału i brak rozwiązania!
- absolutnie bzdurne ostatnie 20 minut filmu, brak sensu, brak pointy
Jeżeli fani dopatrują się rozwiązania w siłach wyższych super, ale za mało, co z tymi głowami uciętymi w jego wyobraźni, dlaczego zdjęcia się zmieniają? To wskazuje na jego paranoję.
I tutaj moim zdaniem miałoby to największy sens. Iść w jego pogłębiającą się psychozę.
Polecam w temacie film BUG (2006)