PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=829650}

Rany

Wounds
3,2 9 623
oceny
3,2 10 1 9623
3,3 3
oceny krytyków
Rany
powrót do forum filmu Rany

tylko nie dla januszy i grazynek z filmwebu, tudziez dziewczat ktore odkryly Arniego Hammera dopiero w filmie 'Tamte dni Tamte noce'.

Owszem szkoda nieco 'ucietego' zakonczenia (choc to nie pierwszy i nie ostatni film w ktorym zastosowano taki zabieg, wiec nie wiem o co tyle hałasu) ale cała reszta jest swietna - film trzyma w napieciu, ma niepokojaca atmosfere, Hammer b. fajnie gra zwykłego kolesia a nie pieknego modela/tajnego agenta/etc., owszem wątek małolatow z telefonem jakby wklejony z innego filmu (mlodziezowego notabene) ale tak poza tym mozna sie fajnie bawic podczas sensu, zwlaszcza jesli sie lubi mniej lub bardziej zakręcone filmy.

Mi osobiscie podczas seansu dwa klasyczne już tytuły sie skojarzyły pokrewnie: Harry Angel (ze wzgledu na nowy orlean i barowo-alkoholowy klimat) oraz Drabina Jakubowa (halucynacje glownego bohatera) - oba oczywiscie znacznie lepsze, ale mimo to moze to byc jakas wskazowka dla tych ktorzy nie sa pewnie czy dac szanse temu tytulowi czy nie.

miko1980

Ok, a więc skoro tak bardzo to dzieło przypadło Tobie do gustu, to czym mógłbym prosić o wytłumaczenie o co w tym chodziło?!

ocenił(a) film na 7
jakub_borski

grupa nastolatkow wywolala demona/ducha/etc w nastepstwie czego po kolei byli przez niego opetani, nastepnie 'zło' przeniosło sie na glownego bohatera (przez telefon) i jego dziewczynę - to tak w skrocie, natomiast o co chodzilo z tym tunelem i ostatnią sceną z glownym bohaterem i pocietym na twarzy gosciem na lozku to juz ci nie powiem - teorii jest pewnie mnostwo na forach typu reddit, ja osobiscie nie czulem potrzeby jakiegos dalszego zaglebiania sie w wyjasnienia

miko1980

no wlasnie zadnego opetania etc nie bylo - to wszystko dzialo sie w glowie gl. bohatera - alkoholika i cpuna.

ocenił(a) film na 7
Freddie

to tylko twoja teoria

ocenił(a) film na 1
miko1980

Czyli g@#$o zrozumiałeś. Oczywiście bez obrazy, ale chyba wyskakujesz z "ynteligętną" recenzją nie rozumiejąc filmu. Ja nie ukrywam że dla mnie film był bezsensu i chyba nawet scenarzysta z reżyserem do końca nie wiedzą o czym jest.

ocenił(a) film na 7
krg2

a tam od razy "ynteligentna recenzja" - zwykla subiektywna opinia, jedni lubia miec wszystko wylozone na tacy, inni wola gubic sie w domyslach a jeszcze inni sa posrodku (jak ja).

przyznam ze trudno mi dyskutowac o stwierdzeniu ze filmu nie zrozumialem z osoba ktora uznaje scenariusz za bezsensowny i uwaza ze nikt o niczym nie mial pojecia :)



miko1980

Właśnie, rozumiem, ze zakończenie otwarte, ale mogłabyś napisać jak je interpretujesz i o co Twoim zdaniem chodziło?

ocenił(a) film na 7
takiesetam

zakonczonczenie jest konfundujace faktycznie, o czym zreszta napisalem (ze mogloby byc lepsze), powiem szczerze ze nie wiem jak je tlumaczyc, pewnie jakby poczytac na zagranicznych forach to by sie troche teorii znalazlo, mi chodzilo glownie w wypowiedzi mojej ze 3/4 filmu jest fajne i raczej czytelne, i dopiero wlasie zakonczenie jest urwane i zostawia widza w stanie WTF happened ;)

ocenił(a) film na 5
miko1980

Dla mnie wiele rzeczy w tym filmie było mało zrozumiałych:
1. Scena w wannie w której woda zmieniła się w brunatną ciecz - reakcja tej kobiety była taka, jakby to było zupełnie normalne zjawisko. Dzień później też nic o tym nie wspomniała.
2. Po co wprowadzony został wątek tego profesora w średnim wieku, o którego zazdrosny był Will?
3. Po co kładziony był taki nacisk na styl życia tego postawnego faceta z baru? (wiecznie pijany, wiele dni leżał w domu, nie chciał dać opatrzyć sobie zmasakrowanej twarzy).
4. Czy scena z tunelem oznaczała, że ta kobieta była opętana? Jeśli tak, to dlaczego potem ot tak jej przeszło?
No i końcówka... Co dokładnie było w tym telefonie, że działało tak na tego postawnego faceta?

ocenił(a) film na 7
fijolka90

hej, wrzuc w google 'wounds netflix explained' :) ja film ogladalem 10dni temu a ze codziennie ogladam 1-2 tytuły nowe to juz zbyt dobrze na chwile obecna nie pamietam

miko1980

To jest cos w rodzaju tego mema, gdzie wszyscy w nowoczes ej galerii zachwycaja sie nad rozlaną farbą wmawiajac sobie ze widza ch*** wie co. Mozes sobie wmawiac, ale z szacunku do innych prosze rob to w ustronnym miejscu i nie cisnij od Januszy ludziom którzy sa otwarci (przynajmniej ja) na pokrecone filmy ale zeby byla spójność ." Lost Highway" genialny film a ten to jest zwykly piard ktory mial na celu tylko naj**ć w glowie widzom a nowoczesnym ludkom wmówić ze sa mega inteligentni i widza co czego plebs nie widzi.

ocenił(a) film na 1
fijolka90

Ale dlaczego nikt nie zwraca uwagę na to że jego dziewczyna zaczyna być jakaś dziwnie opętana, zrywają ze sobą i ... szlag wie co się z nią dzieje dalej bo jej wątku już nie pociągnięto już w ogóle.
Tak podsumowując ten film to był o piciu i agresji i chyba to autor miał na myśli.

miko1980

Powtorze co kolega wyzej napisał g*** żeś zrozumiał, wmawiasz sobie ze jesteś yntelygent ktory rozumie w tym wszystko a nie potrafisz odpowiedziec na pytania przedmówców.

ocenił(a) film na 7
patriot79

ssij

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
użytkownik usunięty
miko1980

Mnie do filmu przyciągnął właśnie Armie Hammer. Nie dlatego, że jest przystojny ;) ale dlatego, że dokonuje ciekawych wyborów artystycznych w swojej karierze. Przeglądanie jego filmografii to swego rodzaju przygoda... Widać taką zarysowującą się, dosyć intrygującą nić przewodnią z każdym filmem. Nie wszystkie oglądałam, nie wszystkie z tych, które widziałam są do końca udane, ale wiele z nich daje do myślenia.

P. S. "Rany" to ambitny projekt, choć niestety rozczarowujący... Twórcy nie unieśli tematu. Szkoda

ocenił(a) film na 7

też lubię (lubiłem?) Arniego szkoda tylko że już po tej ostatniej aferze z nim zapewne nie prędko dostanie jakąś ciekawą rolę i obstawiam że najbliższy rok-dwa spędzi na przymusowej banicji zanim kontrowersje z nim związane nie ustaną

użytkownik usunięty
miko1980

Na to wygląda, niestety. Ja nie wypowiem się na temat całej afery. Uważam, że z werdyktami należy poczekać. Nawet tu na filmwebie widziałam swego rodzaju lincz, co przyjełam z dużym niesmakiem. Słowa mają moc, a ludzie tak bezrefleksyjnie nimi rzucają...

Po skandalach związanych z fałszywimi oskarżeniami na fali #metoo zbyt optymistycznie zakładałam, że ludzie zrozumieją, przestaną ulegać instynktowi stadnemu, będą hamować oceny. Nie zamierzam bronić Armiego Hammera, ani też stawać po stronie tej dziewczyny. Nie mam informacji, które pozwalałyby mi wszystko ocenić i dlatego warto poczekać na wyrok sądu. Nasza cywilizacja ma coś tak istotnego, jak zasada domniemania niewinności i warto to uszanować - mówiąc i pisząc w szczególności.

Wracając zaś do tej artystycznej strony... Przypomniało mi się, jak Hammer opowiadał o tym, w jak nietypowy sposób Luca Guadanino namówił go do gry w "Call Me by Your Name" i jak przyjmując rolę w filmie nie schronił się w strefie komfortu, ale wyszedł na przeciw własnej niepewności i lękowi. W ogóle takie podejście do aktorstwa, do sztuki, do publiczności bardzo do mnie przemówiło.

P. S. Ciekawe, że nieraz ogladasz wywiady, czy konferencje prasowe i nie wynosisz nic, po "Call Me by Your Name" (który niesłusznie oceniasz, jako dziełko dla nastolatek!) było zupełnie inaczej. Sposób w jaki Chalamet, Hammer i Guadanino opowiadali o swojej pracy zaintrygował mnie i pozwolił spojrzeć na kinematografię innym, świeżym okiem... :)

ocenił(a) film na 1
miko1980

niby opinie są różne, jednak zdecydowanie ciężko mi zrozumieć twoją. tyle hipokryzji, urwanych wątków, zupełnie bezsensownych decyzji, że nie można tego ocenić pozytywnie

ocenił(a) film na 7
tragik0media

mi z kolei jest zdecydowanie ciezko zrozumiec jak mozna dawac filmowi ocene 1-3 , jak mi film nie podejdzie to daje 4-5, z tego prostego wzgledu ze uwazam ze na film oprocz scenariusza skladaja sie rowniez takie czynniki jak gra aktorska, zdjecia, montaz czy udzwiekowienie. Skala na filmwebie jest 10ciostopniowa, naprawde mozna 'uczciwie' oceniac, a nie dawac 1 bo film sie nie spodobal. Szanujmy sie.

ocenił(a) film na 1
miko1980

zdecydowanie nie był to dobrze zagrany film, montaż był przeciętny, jak i również inne czynniki. po za tym, nie po to każde z nas ma inny gust, żeby oceniać filmy uczciwie bez brania pod uwagę własnych przemyśleń.

ocenił(a) film na 2
miko1980

Hah. Za chwilę każesz nam dawać gwiazdki za to że film jest wogóle nakręcony i że ekipa pracująca nad tym filmem pracowała w pocie czoła. Każdy ocenia wg własnego gustu. Wskaż mi pozytywy w tym filmie. Wg mnie: Muzyka nie istnieje (tylko jakieś monotonne dźwięki wzmagające napięcie), gra aktorska niczym się nie wyróżniająca (odbębnili swoją robotę), nie ma żadnych ciekawych ujęć i zdjęć, fabuła się nie klei i pełno wątków z dupy. Aż do finału który trudno zrozumieć, No chyba że jarasz się tanimi jumpscare'ami. Dla mnie ta rzekoma symbolika i głębia filmu jest płaska i naciągana

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones