Film jest takim lekkim świątecznym horrorem dla młodszego widza. Mordercze mikołaje zabijają
wszystkich poza ekranem, ale dzieci i tak się mogą wystraszyć. Nie podobało mi się rozwiązanie
fabularne w końcówce (jak to się stało, że nagle wszyscy Pietariego zaczęli słuchać jakby był
dorosły?) i miałem nadzieję zobaczyć trochę więcej dużego złego. Całość nie jest zła, ale wydaje
mi się, że mogła być znacznie lepsza. Najbardziej mi doskwierał brak humoru, który był istotną
częścią krótkometrażówek.