Chcę się wybrać z córką do kina - w grudniu kończy 3 lata. Proszę o podpowiedź, czy będzie to
dobry film dla dziecka w takim wieku. :)
oczywiście jak wyżej... obejrzyj zwiastun i sprawdz... wydaje mi się że takie maluchy nie koniecznie na taki film...
Jutro wybieram się z moim trzylatem :) Zobaczymy jak będzie, ale chyba jak na bajki kinowe to dobry wybór dla najmłodszych
Z 3 latkami nie idzie sie do kina. Ludzie... ja wiem, ze w reklamach TV 3latki czytaja juz encyklpopedie i graja w szachy, ale w zyciu tak nie jest. Do kina minimum 5 lat, jesli ma to byc frajda dla dziecka.
nie da sie jednoznacznie stwierdzic, czy taka wyprawa do kina z trzylatkiem bedzie strzalem w dziesiatke. aczkolwiek wedlug niektorych fachowy opracowan dotyczacych wychowania dziecka, mozna, probowac takich eskapad do kina, jakichs teatrzykow, albo na przyklad do cyrku... takie dziecko ma juz swoje okreslone zainteresowania oraz sposob bycia i jest to kwestia indywidualna, czy mu sie w kinie spodoba czy tez nie... hmmm no i jezeli dziecko nie bedzie w stanie wysiedziec do konca, to zawsze mozna wyjsc i dokonczyc ogladac film w domu.. nic na sile. pozdrawiam.
ja polecam weekendowe Poranki w Multikinie - dużo lepsza propozycja na pierwsze spotkania z kinem dla dziecka.
Ja byłam dzisiaj z 3 letnim synem (skończył na początku września 3 lata). Syn był zafascynowany bajką... wytrzymał nawet 40 min reklamy przed filmem. Wszystko zależy od tego, czy dziecko lubi oglądać bajki czy nie. Jeśli nie wciąga się w fabułę oglądając film w domu to nie ma sensu iść do kina.
Jak się zdecydujecie iść to proponuję przyjść 30 minut po czasie.. i ominąć przynajmniej część reklam... Normalnie zgroza!!!! Dzieci już po obejrzeniu 10 min bardzo się niecierpliwią a dzisiaj w Warszawskim Multikinie na Ursynowie reklamy trwały 40 min!!! miałam ochotę po prostu wyjść...
Nie było innego kina? Wiadomo ze multikino szaleje z reklamami, z moich obserwacji Helios ma ich najmniej i w przypadku bajek i głośniejszych filmów (przynajmniej u mnie)
Szczerze, to byłam w kinie pierwszy raz od prawie 4 lat... i od tamtej pory dużo się zmieniło. Nie spodziewałam się, że reklamy są teraz tak długie. Swoją drogą to uważam, że powinno to być uregulowane prawnie.. skoro płacimy tyle kasy za bilety to w ogóle reklam być nie powinno...
Ja zawsze w CinemaCity przychodzę 15 minut po czasie i nigdy jeszcze nie ominąłem początku. To dobry sposób.
No robi wrażenie, do tej pory spotykałem się z reklamami po 20 minut, a tu na filmie dla dzieci 40 minut, trzylatek musiał oglądać 40 minut reklam, to najlepszy dowód, że z takim dzieckiem nie powinno się chodzić do kina.
Gwarantuje Ci, ze Twoj syn nie wiedzial kiedy skonczyly sie reklamy, a kiedy zaczal film. Tak samo jak nie ma w ogole pojecia czym sa reklamy.
Ponad trzy letnie dziecko ogląda bajki ze zrozumieniem.. zwłaszcza jeśli czyta się mu jednocześnie książki. To wyjście do kina, pierwszy raz to było dla niego duże przeżycie.. po filmie zrelacjonował bajkę dość dokładnie swojemu ojcu. Reklam faktycznie mógł nie zrozumieć.. a nawet nie powinien oglądać... Mam za to żal do Multikina. Na filmie było bardzo dużo małych dzieci.. Uważam, że nie mieli prawa zmuszać nas do ogladania tylu reklam. Ktoś może napisać że mogłam wyjść... to wcale nie takie proste wydostać się z ciemnej sali, z dzieckiem, kurtkami, popcornem, colą itd.. po to aby ominąć reklamy. Poza tym cały czas miałam głęboką nadzieję, że one się lada chwila skończą...
"Ponad trzy letnie dziecko ogląda bajki ze zrozumieniem" "po filmie zrelacjonował bajkę dość dokładnie swojemu ojcu" - widocznie macie geniusza, bo gwarantuje, ze dziecko 3letnie niewiele rozumie z tego co widzi, a juz na 100% nie potrafi zrelacjonowac ze szczegolami swoich przezyc. Wybacz ironie, ale piszesz nieprawdopodobne banialuki, tak jakbys byla jedyna osoba majaca kontakt z dziecmi. Co do reklam - dziw kino to taki sam syfilis co TV. Gdy kiedys do kina chodzilem kilkanascie razy w roku, dzis ten przybytek (bo juz z pewnoscia nie kino) odwiedzam 2-3, jak nie rzadziej. Chca reklam - prosze bardzo, ale nie z mojego portfela i nie kosztem mojego czasu. Chciwy traci dwa razy.
Domyslam się że swoją opinię n/t dzieci stawiasz na podstawie własnych doświadczeń. Jeśli Twoje dzieci w wieku ponad 3 lat nie potrafią opowiedzieć o czym byla bajka.. to są najwidoczniej mało kumate, łagodnie mówiąc. Wybacz ironię.. ale niestety ja tak na prawdę uważam. Nie uważam też swojego dziecka za geniusza... tylko raczej za normę w tym wieku. Jego rówiesnik urodzony tego samego dnia co mój syn również opowiada bajki które obejrzał. Kiedy przeczytam mojemu dziecku książkę, to potem zamieniamy się rolami i on powtarza cala historię swoimi słowami i ewidentnie rozumiał praktycznie wszystko co mu czytałam. Film o Mikołaju zrozumiał w ten sposób, że zły człowiek latający statkiem kosmicznym chciał zrobić krzywdę mikołajowi i zabrać mu sanie a elf oraz renifery uratowały mikołaja. CHyba dobrze skumał sens? Może lepiej niż niektórzy dorośli... Nie sądź lepiej siebie swoją miarą. Lepiej więcej czytaj dzieciom.. poświęć im więcej czasu to będą rozumialy bajki. Zapewniam Cię.
" to są najwidoczniej mało kumate, łagodnie mówiąc. Wybacz ironię.. ale niestety ja tak na prawdę uważam." - wiem, wiem - masz geniusza w domu, przeciez juz wczesniej o tym pisalem. Nie rozumiem skad ten ton.
"Film o Mikołaju zrozumiał w ten sposób, że zły człowiek latający statkiem kosmicznym chciał zrobić krzywdę mikołajowi i zabrać mu sanie a elf oraz renifery uratowały mikołaja. " - ubawne - no to faktycznie wieeele zrozumial. Zapiera dech w piersiach poziom komplikacji wypowiedzi. Rozumiem, ze to jest owe "dosc dokladne" resume filmu. Ekhm, tak wiec chyba mamy inne pojecie o terminie "dosc dokladne". Nie wiem czy sie smiac czy plakac.
"Lepiej więcej czytaj dzieciom" - ocho, juz sie zaczyna, nieomylni jasnowidze internetowi wiedza nawet co robie w domu. Typowe. Wstepnie proponuje abys takie rady dawala najpierw sobie, bo uwazanie belkotliwego stwierdzenia "człowiek latający statkiem kosmicznym chciał zrobić krzywdę mikołajowi i zabrać mu sanie" (cytuje po raz wtory, bo mnie ten tekst dobil ostatecznie) jako przyklad literackiej wypowiedzi i *streszczenia* jest ponizej wszelkiej normy. Takie "streszczenia" moze Ty pisujesz, ale nie ja. No ale co sie dziwic, gdy ludzie uwazaja np. Fakt, za gazete - wszak sa tam literki.
Zegnam.
Hahaha... :) Strasznie mnie rozśmieszyłeś tą bezsensowną dyskusją i właściwie po co się do mnie przyczepiłeś? Napisałabym coś ale mi się już nie chce :) Wesołych świąt więc.
To jest film dla dzieci od 9 lat w górę moim zdaniem. Miejscami straszny, moje dzieci w wieku 5 i 7 bały się na nim! Zbyt skomplikowana fabuła też. Odradzam. Zwiastun zrobiony w sympatyczny sposób, ale nie pokazuje wielu scen pełnych zbyt dużego napięcia, jak dla małych dzieci
Ale trzy latek nie idzie do kina, aby całkowicie zrozumieć fabułę.. tylko samo wyjście do kina jest dla niego wielką atrakcją. Moje dziecko było bardzo przejęte i zadowolone z tego wyjścia. Od tamtej pory przez wiele dni opowiadał o filmie.. o kinie. W domu bardzo rzadko ogląda bajki, uwielbia je.. jednak może oglądać tylko w weekendy przez około godzinę. Wizyta w kinie była dla niego ogromnym wydarzeniem. Ja nie żałuję, że byliśmy i mam zamiar to wkrótce powtórzyć.