PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10020095}

Raymond i Ray

Raymond & Ray
6,1 757
ocen
6,1 10 1 757
Raymond i Ray
powrót do forum filmu Raymond i Ray

Ojciec nazwał ich tak samo. Matka jednego z nich (bo mają tylko tatę wspólnego) zaczęła pierwszego nazywać Ray, drugiego Raymond. Papa robił odwrotnie. teraz nie żyje, a synowie jadą na jego pogrzeb. Scenarzyści liczą w ten sposób na jakieś emocje, przy okazji opowiedzą o tych postaciach przy pomocy półsłówek, które wyrażą bardzo dużo bez podania konkretnych szczegółów. Omówienie przeszłości, wyrażenie głębokich emocji, zatrzymanie się w ciszy i zastanowienie nad bieżącym dniem - z tego wszystkiego chyba wynika przypowieść o zostawieniu przeszłości za sobą. Nie wiem, czy to się udało, bo scenarzyści nie są na tyle dobrzy, żeby to zainscenizować, więc skończą film tylko na "daniu szansy" takiej możliwości w przyszłości. Zamiast szczerej, poruszającej rozmowy, na zamknięcie usłyszymy "pogadamy o tym w weekend".

Ogólnie scenariusz tej produkcji nie jest za dobry. Większość opowieści polega na zamykaniu bohaterów w jakiejś lokacji, gdzie będą mogli gadać "na osobności". Nawet jeśli jest to trochę dziwne, chociażby pogrzeb trwający pół dnia, gdzie jedna osoba cały dzień spędza na kocu pod drzewem, jakby przyszła na piknik. I jeszcze dziecko własne zabrała na taką uroczystość. Równie dziwnym zabiegiem twórców jest pomieszanie relacji rodzinnych, zapewne w celach komediowych, aby spuścić trochę powagi - tylko że teraz jeden z synów prześpi się z kochanką własnego ojca, więc jeśli coś z tego wyjdzie, to jego brat będzie jego synem. Nawet jeśli uznamy to za zabawne - a trochę tak jest - to nie pasuje to do postaci syna i tego, co się o nim dowiadujemy. Najgorsze jednak są dialogi, pozbawione rytmu, pełne szczegółów mówionych "przy okazji", żeby naturalniej zrealizować ekspozycję - tylko efekt nadal jest pokraczny. "Wiesz przecież, jak nas traktował", "Wiesz, o czym mówię" - to naprawdę nie jest szczyt scenopisarstwa. Na dodatek aktorzy nie byli zbyt dobrze poprowadzeni, a samo doświadczenie ich zawodzi - tyle dekad ich widzę na ekranie, a tu często brakuje im wyczucia odnośnie mówienia wielu kwestii.

Niemniej - gdy już zaczyna się ceremonia pogrzebu, gdy tempo trochę zwalnia, gdy wszyscy już się poznają i gadają od serca... To muszę przyznać, że zacząłem się w to angażować. Zacząłem coś czuć na tym filmie. Scenariusz nie jest napisany poprawnie, ale miał pomysły, a wtedy one były najważniejsze. I ich oglądanie naprawdę dało mi kopa. Wspólne kopanie grobu, chowanie ojca i zostawienie tego za sobą - tutaj udało się o czymś opowiedzieć.

Gdyby w Polsce zrobili taki film, to zewsząd słyszelibyście pochwały w jego stronę. Dialogi byłyby równie złe, aktorsko pewnie byłoby nawet lepiej. Zabrakłoby tylko broni palnej, za to dodaliby wódkę. I hit gwarantowany.

_Garret_Reza_

Piszesz od rzeczy tak jakbyś cierpiał na pourazowy zespół przeciążenia goleni prawej!!

ocenił(a) film na 6
Niobe_FW

Wesołych świąt i szczęśliwego nowego roku

_Garret_Reza_

Co sądzisz o noworocznych życzeniach Michnika? On życzy wszystkim Polakom żeby pozbyli się w końcu tej cholernej Pisowskiej zbieraniny która zatruwa i niszczy naszą wspólną Polskę.

ocenił(a) film na 6
Niobe_FW

Nie znam.

_Garret_Reza_

Co możesz mądrego powiedzieć o dialogach skoro nie znasz angielskiego....?
Posłuchaj w oryginalnej wersji...nieuku.

ocenił(a) film na 6
laguardia

Dobrze, zaraz to zrobię.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones