ha ha ha co za świetny film normalnie arcydzieło jak ten Keanu gra ha ha ha tą swoją rolke jak staro wyszedł...ha ha ha
Wielkie rozczarowanie. Zaczęło się dobrze - dobry wątek, ciekawy pomysł, ale już po pięciu minutach najwyraźniej koniec...
No nie... ludzie, to była dobra komedia, tak bardzo to się kupy nie trzymało. Co za debil ścigany przez policję po zastrzeleniu przez kogoś policjanta podnosi broń i ucieka?! Nie no. Chwilami...
ale przyznac trzeba, ze jest to chyba jedna z najwiekszych zagranicznych rol polskiego aktora. Zagrac obok Keanu Reevesa- teraz wielu sie to marzy.
Zwykły holywoodzki filmik, treść nic nadzwyczajnego, wykonanie też nie, jak się wyjątkowo nie ma co oglądać to to można "Chain reaction", ale nie warto...
troszke sie rozczarowalam , nie tyle kinem akcji, bo musze przyznac ze nie bylo najgorsze, ale Keanu jakis taki malo przekonywujacy, malo charyzmatyczny
klasyczny, typowy mało orginalny, napewno nie da się zmęczyć oglądac, dobry do TV i tam go obejrzałm. Ciekawostka w tle po ekranie uwijał się Krzyś Pieczyński. Widać za oceanem mu nie poszło i wrócił do kraju, dzięki czemu możemy oglądać Go jak na Polski "tasiemiec" w dobrym "Na dobre i złe"
generator wodoru oparty o dźwięki o częstotliwości z zakresu słyszalnego? Seeeeriooooo...? Wrócę do tego filmu w weekend. Z butelką wina- wtedy będę w stanie przyjąć do wiadomości tą genialną teorię :P