Kiedy większość kluczowych wydarzeń jest dopowiadana napisami i zdjęciami historycznymi, wiedz że nie jest dobrze. Słabość scenariusza najbardziej ciągnie ten film w dół. Na drugiej szali film usiłuje ratować McConaughey, będący nadal w wysokiej formie.
Mam wrażenie, że wszystkiego jest tu za dużo. Cała paleta kinowych konwencji, począwszy od kina akcji po dramat społeczny. Zbyt wiele wydarzeń, zbyt daleki zakres czasowy z antycypacją nawet do czasów współczesnych. Reżyser musiałby być o wiele większego formatu by okiełznać taki bałagan.