Nie polecam. Nie było żadnego napięcia, oczekiwania na zakończenie. Dwie godziny tak naprawdę nic się nie działo, oprócz kulkurazowych wypadów na wycieczki wampirów (?). Być może żyję w błędnym przekonaniu, ale horror powinien zaskakiwać widza, wbijać go w fotel i pozostawiać z wrażeniem, że zaraz coś wyskoczy mu zza pleców. Po tym seansie odczuwałam tylko zażenowanie, bo nie rozumiem zupełnie, jak ktoś mógł wypuścić taki gniot. Trochę jakby reżyserowi przyśniło się coś w nocy i bez żadnego przygotowania zrobił film z okropnymi aktorami i niestrasznymi wampirami.