Ja nie wiem... Być może za dużo szampana pod wieczór, być może nie wystarczająco się skupiłam na niektórych detalach. Ale ktoś mi wytłumaczy o co chodziło pod koniec? Dlaczego ta matkę też objęła klątwa, Czemu one z taką czułością leżały z tym pradziadkiem w stroju babci? Nie kumam zakończenia, mam mix w głowie
Film pokazuje, jak się żyje z osobą chorą na demencję. Jak choroba zmienia człowieka , aż staje się dla nas prawie obcy. I jak trudno kochać chorego . Ostatnia scena pokazuje, że córka pogodziła się z chorobą matki a jej córka odkrywa, że Kay ma w sobie gen choroby. Być może czeka ją to samo.
O nic nie chodziło, film to jedna wielka metafora demencji, w filmie nie ma ani głębokich relacji ani strasznych scen ani nawet wewnętrznej logiki (i nie kupuję że logiki nie ma bo w tej chorobie traci się zmysly), ot loptologiczne porównanie demencji do klątwy. Za to lubię azjatyckie horrory - tam fabułę można rozumieć na kilku poziomach, zarówno tym dosłownym i strasznym jak i metaforycznym, i na każdym to się trzyma kupy.
Tak! To opis jednej choroby. NIE TRZECH OSÓB A JEDNEJ! I JEST BARDZO LOGICZNY jeśli zauważysz, że: aby zbudować napięcie zastosowała trik Agathy Christi niezbyt uczciwego wobec czytelnika budowania narracji i puenty od "końca"
MAMY HISTORIĘ BABKI, MATKI I CÓRKI, Z WPLECIONĄ OD KOŃCA HISTORIĄ JEDNEJ OSOBY KTÓRA DZIECINNIEJE I NIE ROZPOZNAJE SAMĄ SIEBIE "~ ODMŁADZA SIĘ" - tj. kolejno traci ostatnie wspomnienia swojej starości,
zachowując jeszcze wspomnienia (z pamięci długotrwałej) swej młodości... dzieciństwa ("początek" filmu jest jego końcówką - to alegoria życia osoby chorej, które przestaje rozumieć istnienie śmierci (jak noworodek). KONIEC FILMU OKREŚLA POCZĄTEK FILMU, NIE MA TRZECH OSÓB - SĄ TRZY FAZY KOŃCZĄCEGO SIĘ ŻYCIA JEDNEJ
Czemu one z taką czułością leżały z tym pradziadkiem w stroju babci?
Odpowiadam: to nie osoby a fazy choroby (chorzy ukrywają braki pamięci nawet przed sobą)
60 latka - 40 latka - 20 latka - dziecko (pozycja prenatalna) - zwłoki
Jako chora na Alzheimera matka 10 letniej córki i np 5 letniego syna:
- zaczynasz myśleć: że urodziłaś tylko córkę, później
- wyszłaś za mąż, ale jeszcze nie masz żadnych jeszcze dzieci
- chodzisz do szkoły i mieszkasz z rodzicami (dawne wspomnienia tracisz jako ostatnie)
- jesteś dzieckiem A W LUSTRZE WIDZISZ... OBCĄ STARUCHĘ
- umierasz nie wiedząc nawet czym jest śmierć, zapominasz zdolności mowy, BEZ ŚWIADOMOŚCI SIEBIE JAKO OSOBY