Jeśli nie chcecie się nudzić, ale nie macie też ochoty patrzeć na fruwających w kawałkach ludzi albo atakujących kosmitów to będzie dobry film! Nudny nie jest na pewno, daje do myślenia, pokazuje naprawdę ciekawą wizję, ale też akcja jest prowadzona tak, że po obejrzeniu nikt rozstrzesniony nie będzie. Główny aktor to atut filmu o tyle, że jest taki "klimatotwórczy", refleksyjny, poważny, myślący, ale z jakąś tam misją. Czujemy, że choć nosi w sobie jakąś tajemnicę, to w sprawie śledztwa można mu ufać. Zresztą w ogóle film fajnie zagrany. Ale... Ktoś już tu chyba wspomniał, że trochę za wcześnie uważny widz odkryje całą prawdę. Koniec nie ma szans zwalić z nóg, chyba, że oglądacie w roztragnieniu, a i to nie wiem. I to spora wada, ale i tak warto obejrzeć, bo końcówka nie psuje konceptu życia z możliwością odtwarzania wypchnietych do podświadomości wspomnien, które na dodatek ktoś może nam zwyczajnie ukraść. I co? No na przykład to...