Zgadzam się :)

Też się zgadzam chociaż nie da się ukryć, że scenariusz tego filmu jest bardzo naiwny a sceny przerysowane ale niestety to są japończycy. Dużo bardziej byłbym zadowolony gdyby nie było scen rodem z matrixa czy pobudek głównego łotra, żeby założyć rodzinę z przypadkowym sobowtórem swojej żony. Animacja, zresztą jak każda z serii rypie na łeb serie fabularną co do której szkoda wogóle słów. Zawsze oglądam te animacje bo podziwiam wykonanie, które jest świetne no i bliżej tym animacjom do gry, której pierwsze 3 części są świetne.

A co to ma wspólnego z Japończykami tumanie? Ta animacja 3D jest podobna jak gry i tyle.

Tumanie to możesz powiedzieć do kolegi z gimnazjum. Styl scenariusza jest typowo w japońskim stylu: dziecinny, przerysowane efekty typu "matrix". Obejrzyj kiepie np. filmy Johna Woo "M:i 2" i inne to będzie wiedział jaki jest ten japoński styl a teraz japa gimbusie.

W ogóle anime podchodzi. 1 film z RE był jeszcze spoko, ale po 2 powinni powiesić za jaja scenarzystę oraz tego co to klepnął.

Mnie bardziej do gustu przypadło Potępienie i nawet degeneracja.
Ta animacja była niezła, aczkolwiek dziwne rzeczy się tu działy.
Ten cały Arias to dla mnie był taki Wesker 2.0
Psy na których wykolejały się samochody, noo to to było popie.przone.
Ten tytan to niczym jak Bane, jego córka wypisz wymaluj Nina Williams z tekkena :P
No i ta piękna walka gdzie Leon udaje Johna Wicka.
Co do samej walki nie mam nic, było całkiem spoko, wpierw jak Chriss dźga bagnetem, potem dołącza Leon i w stylu Wicka eliminuje zombie.
To było akurat spoko :)
Ale jakoś ta fabuła tutaj coś mi nie grała, i ten ala tyrant na końcu.