Mi również końcówka się nie spodobała. Przez nią obniżyłam ocenę, ale sam film nawet niezły. Podobało mi się, że prawie do końca nie wiadomo było co jest prawdą a co fałszem.

racja rajca :) chociaż to jak skończy bohaterka można było się domyślać po ostatniej rozmowie.

Zakonczenie jest bardzo klarowne. Mielismy wiele scenariuszy ktore byly w filmie wrecz omawiane, ale konczy sie tak, ze ten gosc jest nosicielem choroby i uciekl spod kurateli. Prawda bylo ze byl to wiezien bo i tatuaze i sposob zachowania. Prawda tez jest ze robiono na nim eksperymenty. Nieprawda natomiast ze pozwolono mu uciec aby rozposzechnic chorobe. Sam zwial. Gdyby mowil prawde to predzej by sie zabil niz narazal innych. Tak czy inaczej zaczal zarazac na wyspie. A ze choroba jest bardzo zakazna, wiec wojsko dla bezpieczenstwa oczyscilo teren zwlaszcza ze byly tam tylko 3 osoby.

a jak dla mnie to końcówka jest najlepsza z całego filmu

Dokładnie!Prawdę mówiąc jestem w szoku ze ktoś napisał że beznadziejna,a jaka byłaby dobra?Końcówka jest według mnie bardzo logicznym następstwem wszystkiego co się działo w filmie,lepszej nie może być.

Nienajgorsze to zakończenie, ale oglądając doszłam do wniosku, że powinien się zakończyć na scenie kiedy Kate ładuje broń dwoma nabojami, zastrzela męża po czym drugą kulkę ładuje sobie w łeb :) Tylko wtedy nie wyjaśniłaby się do końca sprawa z Jackiem (ostatnia rozmowa).

Ja w ogóle myślałam, że właśnie tak zakończy się film (tzn. że ona zastrzeli i męża i siebie) ;)