A może to Tobie Gold nakazuje uznać ten film za genialny?

Biorąc pod uwagę to, że Mister Gold bierze wladzę nad człowiekiem i kieruje jego działaniami poprzez podpowiedzi typu "zrób to, bo ci się należy", "pokaż, że jesteś lepszy od innych", itp itd... jeśli zrozumiałeś film, to chyba nie wyciągnąłeś z niego wniosków zakładając temat świadczący o Twoim, nieco wybujałym, ego. Wychodzi więc na to, że to Ciebie Mister Gold trzyma w garści :(

To czy film jest genialny czy nie, nie zależy od mojego czy Twojego uznania go takim, to można prosto udowodnić, nie mam zamiaru się nad nikim wywyższać, jakie masz podstawy by wyciągać takie wnioski?

Nie sądzę, co by miało o tym świadczyć? To, że ktoś go nie rozumie? Albo to ile o osób zrozumiało? Myślę, że pewnym wyznacznikiem mogłoby być to, że posiadałbyby tyle możliwych interpretacji, że w zależności od określonego poziomu świadomości i posiadanej wiedzy, każdy mógłby znaleźć w nim coś interesującego bowiem kierowałby się abstrakcyjną, czyli dowolnie interpretowalną, nieokreśloną formą przekazu, a tego uważam, że nie udało się zrobić, skoro niektórym faktycznie się nie podoba - to jest przecież fakt, wystarczy spojrzeć na zróżnicowane komentarze, w innym wypadku - jedni widzieliby w nim znakomity film gangsterski, inny doskonały film filozoficzny, jeszcze inni dostrzegli by w nim symbole religijne itd. a udało sie zrobić tylko ćzęść, przez to chyba nie można go nazwać genialnym. Ponadto czy coś takiego jak geniusz można stopniować? Skoro o byciu genialnym decyduje abstrakcyjność idei, to absolutny geniusz nie mógłby stwierdzić, że coś jest absolutnie genialnie, bo mimo wszystko istnieje w tym ograniczonym świecie. Geniusz jest formą ostateczną. Ciężko jest stopniować czyjś geniusz, bo wtedy przestaje być geniuszem prawda?

Niektórzy ludzie często mylą proces myślenia z procesami zachodzącymi podczas rozwiązywania krzyżówek.