No cóż...stereotypowy, schemat na schemacie, więc trudno się zachwycić. Może zrobić natomiast wrażenie obsada aktorska oraz mamy także cudownie ponure barwy! To na duży plus. Niestety: minusów więcej. Jak dla mnie robienie takich filmów nie ma najmniejszego sensu, albowiem zaprzeczają pojęciu obrazu filmowemu jako sztuce. Mają sens o ile ktoś nie sięgnął wcześniej po żadną książkę i lubi wysłuchiwać kiczowatego moralizatorstwa z ekranu. W innym wypadku- to strata czasu.