PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=482808}
6,1 69 929
ocen
6,1 10 1 69929
5,9 16
ocen krytyków
RoboCop
powrót do forum filmu RoboCop

Poczepiam się trochę.
1. Co w zasadzie było powodem zabójczej skuteczności w zwalczaniu przestępstwa przez Alexa? Nie tyle jego zdolności szturmowe (choć też były przydatne), ale dostęp do sieci danych, kamer i szybkie kojarzenie ich ze sprawami kryminalnymi, a do tego nie trzeba budować cyborga, wystarczy silny komputer stacjonarny na komisariacie, który będzie wyłapywał te wątki i przesyłał dane policjantom. Nikt wcześniej nie wpadł na pomysł, żeby to zbudować, jak już dziś istnieją podobne systemy? Ustawa zabraniała użycia dronów bojowych, a nie technologii identyfikacji podejrzanych, brudną robotę mogli wykonać potem ludzcy policjanci.
2. Wielkie jak góra roboty walą pociskami kalibru, który odbija się od pancerze robocopa, choć na oko to spokojnie giwery mają te 0.50 które miało go ranić. No, ale ok może mają mniejszy. Dlaczego w takim razie montuje się tam taki mały kaliber na takim potworze?
3. Jakoś mi się nie widzi, żeby po tym bajzlu, który wywołał doktor Norton wróciłby na swoje stanowisko i reaktywował program robocopa. Po zabiciu szefa? Naprawdę? Czy ta firma ma jakiś zarząd? Czy on logicznie myśli, czy może liczy, że uda się jeszcze sprzedać ludziom produkt, który zabija właściciela? Novak (poza tym, że oczywiście jest karykaturą tendencyjnych mediów) zadał słuszne pytanie - dlaczego on jeszcze nie siedzi?
A piszę to, dlatego że film jest i tak zadziwiająco spójny jak na współczesne kino sf, gdzie absurd goni absurd (Prometeusz). Dlatego uważam, że te punkty burzą obraz dosyć logicznej całości i można je wytknąć.
Uprzedzam, że jeżeli ktoś chce użyć argumentu "to kino akcji, nie wymagaj niczego" to niech nic nie piszę, bo nie chcę mi się tłumaczyć po raz wtóry, że filmy sf oceniam przede wszystkim właśnie po spójności i logice świata przedstawionego i nie uważam, że za dużo wymagam.

ocenił(a) film na 7
Lodolamacz

Co do pierwszego punktu to poniekąd sobie odpowiedziałeś. Miał zdolności szturmowe.
Co z tego, że wybudują komputer na komisariacie? O wiele łatwiej i szybciej mieć komputer "mobilny" jakim jest RoboCop.
Tym bardziej, że technologia w filmie pozwalała na takie rozwiązanie.
RoboCop, który posiada wgląd do niemalże wszystkiego plus jego mobilność, siła oraz perfekcyjne kończenie spraw daje chyba lepszy wynik od
komputera na komisariacie itp. :)
Co do następnych dwóch punktów też nie mam wytłumaczenia, może ktoś inny odpowie !?

ocenił(a) film na 6
Lodolamacz

Co do pierwszego punktu nie wiem czy odpowiem na to pytanie akurat, ale ideą RoboCopa było to, żeby Amerykanie dobrze go przyjęli (bo jak na początku mówiono, same roboty im nie pasują, dlatego ustawa nie przechodziła) czyli krótko mówiąc żeby sie dobrze 'sprzedał'. No i druga strona to to, że będzie skuteczniejszy, nie będzie czuł bólu. Z Alexa zostały szczątki więc jedna (żona) i druga (Omnicorp) strona miały w tym "interes". Efekt na początku dla Omnicorpu był marny bo podejmował decyzje wolniej niż powinien, miał zahamowania no i uczucia.
Nie wystarczą same dobre systemy bo chodziło o to żeby Amerykańscy gliniarze nie ginęli w akcjach, dlatego była idea na RoboCopa i w przyszłości wiele nowych egzemplarzy.

Lodolamacz

AD1 To faktycznie rzuca się w oczy. Ale w sumie można to wytłumaczyć tym że odpowiednią technologię dała dopiero korporacja. Bo tłumaczenie że dlatego bo jest "mobilny" jest według mnie bardzo mocno naciągane, logiczne że sprzęt stacjonarny służący tylko do tego sprawdziłby się lepiej niż humanoidalny pół-robot o ograniczonej powierzchni i z masą innych "zadań".
AD2 Bo to nie roboty wojskowe tylko policyjne. Pewnie były też jakieś wersje przeznaczone dla wojska, te które widzimy w filmie to jednak mają zadania przy których "duży kaliber" byłby niebezpieczny.
AD3 Nie wiemy dokładnie jak to było. Policjanci nie są jednak niczyją własnością bo i nie mogą być. W chwili gdy RoboCop wszedł na służbę stał się policjantem i przestał być czyjąś własnością. W końcu o to chodziło w tym konstruowaniu go że miał być jak człowiek. Zresztą formalnie pewnie nigdy nie stał się czyjąś własnością. To co się stało na dachu nie obciąża RoboCopa, wręcz pokazuje że pozostał on człowiekiem i nie wystarczy sobie kupić czerwonej obrączki żeby być ponad prawem. Norton mógł zostać na "służbie" z wielu powodów. Nowy "właściciel" wcale nie musiał wywalać geniusza tylko dlatego że ten postąpił tak jak należy, cała sprawa przeniknęła pewnie do mediów więc może nawet ze względów choćby propagandowych nie mógł tego zrobić. W końcu jedyne co zrobił w ramach "nieposłuszeństwa" to nie pozwolił na zamordowanie policjanta. Tak czy siak roboty na ulice nie wyjdą i nie wiemy ile czasu minęło od wydarzeń na dachu do programu Novaka któremu puściły nerwy. Mogło minąć dużo czasu i wiele zmienić się w samej korporacji. W dodatku doktorek zapewnił sobie z pewnością jakiś kontrakt, wynagrodzenie, gwarancje itd., człowiek o tych zdolnościach na dobre słowo z pewnością nie pracował.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones