PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=482808}
6,1 69 935
ocen
6,1 10 1 69935
5,9 16
ocen krytyków
RoboCop
powrót do forum filmu RoboCop

http://masakultury.pl/fanboje-to-placzliwe-bachory/

(NIE jestem autorem tego tekstu, ale raczej się z nim zgadzam.)

ocenił(a) film na 3
kamil950

Autor za wszelką cenę stara się bronić tandetę, przez co nie dostrzega oczywistych faktów.
Po pierwsze remake jako taki zły być nie musi i niczego nie niszczy; patrz Dwunastu gniewnych ludzi z 1997 r.
Po drugie i szczególnie ważne w przypadku sci-fi, oryginał zdobywa popularność nie tylko dlatego, że jest dobry, ale przede wszystkim dlatego, że wnosi coś nowego i oryginalnego/powiew świeżości do kinematografii.
Po trzecie w nowym RoboCopie zaserwowano nam kino tak płytkie, jak kałuża po rozlaniu szklanki wody. Nie ukazano kompletnie żadnych relacji pomiędzy postaciami, ani żadnej z nich nie zgłębiono. Zabrakło też dramaturgii i trudno znaleźć w tym filmie jakąkolwiek scenę o której byśmy chcieli pamiętać.
No i oczywiście zapomniano też o jednym z najważniejszych postulatów fantastyki naukowej, która powinna ukazać wpływ technologii (lub też przed nią przestrzegać) na życie ludzi. Pierwsza scena w Teheranie z uwagi na niestabilną sytuację(terroryzm) nie mieściła się w tym aspekcie. Jej wydźwięk miał tylko znaczenie polityczne - zobaczcie, teraz możemy okupować inne kraje nie narażając zdrowia naszych żołnierzy.
To kino dla dzieciaków poczętych w latach 90-tych wychowywanych na płaskim jak blat stołu kinie Hollywoodzkim.
Reasumując, nowy RoboCop to popelina.

ocenił(a) film na 7
acidity

Chyba oglądałeś inny film lub wcale go nie oglądałeś. Stary Robocop to pochwała gore i pastisz sf jako-takiego. 20lat temu był przełomowy, ale komizm scen morderstwa czy pojedynku Robocopa z drugą maszyną w dzisiejszym świecie jest niezaprzeczalny. Niestety odświeżyłam sobie stary film i to był błąd.
Jeśli na tobie nie zrobiła najmniejszego wrażenia scena, w której Murphy'emu pokazuje się ile z niego naprawdę zostało, to twój poziom dopaminy jest na zerowym poziomie.

ocenił(a) film na 3
diana6echo

Nie mam na celu bronić starego RoboCopa. Wtedy świat wyglądał inaczej, a i nasza percepcja też nie była tak wyczulona(efekty specjalne wydawały się fenomenalne). Tylko nieliczne filmy, absolutne arcydzieła są ponadczasowe, a dawny RoboCop do nich nie należał. Miał jednak to, czego nowy film nie posiada - doskonale wpisywał się do gatunku fantastyki naukowej.
Scenę "ile z niego zostało" widziałem już w filmie "Marsjanie atakują" ;) A tak na poważnie, Jeżeli uważasz, że ta scena miała przestrzec przed nadchodzącą cyborgizacją, to jest zdecydowanie spóźniona, bo to wszystko już było (na znacznie większą skalę) w Ghost in the shell z 1995 roku.

Skrytykowałem tylko tezę autora bloga, który niczym dziecko stara się za wszelką cenę znaleźć dla siebie usprawiedliwienie, dlaczego tak słaby film zrobił na nim wrażenie.

ocenił(a) film na 7
acidity

Taa... stary Robocop i "nauka"... zwłaszcza papka dla dzieci, którą karmili głównego bohatera lub pominięcie kwestii jak taki osobnik mógł przeżyć w ogóle taką serię z karabinów maszynowych oraz całkowite pominięcie tego jak mógłby funkcjonować po zrobotyzowaniu... Więcej tam fantastyki niż nauki.
Z kolei w nowym Robocopie naukowego "bełkotu" mamy aż po zęby trzonowe - co kto lubi, ja uwielbiam taki bełkot.

A Ghost in the Shell to... anime, a nie każdy je lubi. Marsjanie Atakują to z kolei komedia, a widok Brosmana nie szokował tak bardzo.

diana6echo

A uważasz, że coca cola i hamburgery to odpowiednie jedzenie dla Robocopa? Albo kotlet z ziemniakami? A może dieta wegetariańska? Jak myślisz, kiedy człowiek potrzebuje najwięcej składników odżywczych? Zastanów się nad tym, bo sam Ciebie nie będę uświadamiał. Kiedy już sobie odpowiesz na to pytanie (mam nadzieję właściwie), to pomyśl jeszcze, co dostaje wtedy do jedzenia.
Ale jak przeżył? Zrobiono z niego maszynę, bo na więcej się nie nadawał. Z tego, co pamiętam, dostał w rękę, tułów i jeden w głowę. Chyba było tętno. A mało to niezwykłych przypadków medycyny, że człowiek żyje z połową mózgu? Z tego, co pamiętam, to robocop serca nie miał, więc mógł już nie żyć, tak jak to poddajesz wątpliwość. Utrzymywali resztę ciała w odpowiednim stanie i zintegrowali to z maszyną. Murphy po znalezieniu przez koleżankę wyglądał na nieżywego, a w szpitalu już umierał.
Jak to, jak mógłby funkcjonować? Nie rozumiem. No jak robot z przebłyskami człowieczeństwa.

diana6echo

Widać, że nowy Roboglina, został zrobiony z dużym szacunkiem do oryginału, niestety film ani grzeje, ani ziębi. Stary Robocop robi na mnie wrażenie za każdym razem kiedy go oglądam.

ocenił(a) film na 7
Private_Witt

Ja starego RoboCopa już nie obejrzę, nigdy. Ale powtórzę sobie kolejne części, może nawet serial.
Oby nowy RoboCop oraz Dredd dostali zielone światło na kontynuacje, bo świat cyberpunka jest wart eksploracji.

diana6echo

Ty widziałeś komizm w pojedynku z ED-209? Sądzę, że odbierasz tę walkę komicznie ze względu na słabe ówczesne efekty w porównaniu z dzisiejszymi czasami (choć ja wolę te stare, bo to nowe są nieraz bardziej komiczne). Jak dla mnie sam przebieg walki był bardzo poważny, a nie jak w dzisiejszych filmach, gdzie naprawdę jest komiczny.
A co z tą dopaminą? Dlaczego widz miałby się cieszyć, jak ogląda scenę, w której Murphy widzi, ile z niego zostało?

ocenił(a) film na 7
Mowiacy_do_reki

Przeczytałam twoje obie wypowiedzi i chyba masz problem ze zrozumieniem tekstu pisanego.

Napisałam koledze: "Jeśli na tobie nie zrobiła najmniejszego wrażenia scena, w której Murphy'emu pokazuje się ile z niego naprawdę zostało, to twój poziom dopaminy jest na zerowym poziomie." - to mój zarzut wobec wypowiedzi jakby na nikim nie zrobiła wrażenia scena w której pokazano co zostało z Robocopa (proste i logiczne do zrozumienia, ale widocznie nie dla ciebie oO)

Mój tekst odnośnie "papki dla dzieci" w starym Robocopie odnosił się do samego prozaicznego pomysłu i w żadnym wypadku Robocop nie mógłby się odżywiać hamburgerami (skąd ci się wzięło to, że ja miała na myśli normalne jedzenie - nie mam zielonego pojęcia, nieuważnie czytasz!) tylko właśnie mieszaniną taką jaką zaprezentowano w nowej wersji gdzie jak wół wskazano co jest składem jej (tłuszcze, cukry, antybiotyki etc. a nie uproszczone "papka dla dzieci").

Zanim znowu się zaczniesz ekscytować, przeczytaj uważnie dyskusję.

diana6echo

Oh, oh, dziewczynko, oczywiście, mam problem z czytaniem, bo ty tak powiedziałaś. A tak serio, to taki żałosny przytyk, jeśli człowiek nie czuje się mocny w dyskusji.
"(proste i logiczne do zrozumienia, ale widocznie nie dla ciebie oO)" Staraj się dalej, dla mnie jesteś chamem i to żałosnym. Może zacytuj moją wypowiedź, która uświadczyła cię w przekonaniu, że nie umiem czytać. Samo rzucanie hasełek bez dowodów...no cóż, domena słabych ludzi bez argumentów, którzy potrafią jedynie obrażać. Widzę, że jesteś jakąś niedowartościowaną nastolatką.
Udowodnij, mi że źle zinterpretowałem twój tekst. To znaczy oprócz swojego cytatu, bodaj mój cytat.
Oh, jakaś ty żałosna jest. Sugerujesz, coś czego nie pisałem. Nie dość, że sama nie potrafisz czytać, co mi zarzucasz, to jeszcze starasz się manipulować moimi wypowiedziami, co słabo robisz, bo nawet nie podajesz moich cytatów. Skoro źle cię zrozumiałem, to dlaczego nie podajesz moich cytatów? Co? Same hasła, zero dowodów. Ja pisałem, konkretnie. Ty cytujesz jednie siebie i sama sobie dopowiadasz, co napisałem. Słabe. Jak na razie to widzę, że ty jesteś wielce podekscytowana i nie znajduje przyjemności w dyskusji z takim chamstwem, jakie ty reprezentujesz, ale pewnie jesteś zbyt smarkata, żeby zrozumieć, jak bardzo się ośmieszasz. Zacznij pisać konkretnie, a nie swoje widzimisię, to może ktoś będzie z tobą dyskutował.

ocenił(a) film na 5
acidity

Zdecydowanie masz rację:
Po pierwsze rzeczywiście recenzja jest wyjątkowo marna. Nawet nie przez samą ocenę filmu, a właśnie przez to, że autor na siłe próbuję budzić kontrowersje, co średnio mu wychodzi, bo przeciętna osoba, która rzeczywiście widziała te filmy, go wyśmieje.
Po drugie nowy robocop rzeczywiście jest płytki i męczący. Po pierwsze co się stało z Detroit? Zamiast miasta które rzeczywiście wymaga radykalnych środków mamy przeciętne większe miasto w Ameryce...
Dalej nie jest lepiej, oczywiście zrobienie z filmu wersji dla młodszych (Bo w końcu jak s-f to każdy gimnazjalista powinien móc obejrzeć...) boli. Film nie budzi uczuć, ogląda się go i w gruncie rzeczy zapomina, bo co tu pamiętać? Film nie wzbudza żadnych przemyśleń, nie rzuca nowego światła na nic, w najlepszym razie kopiuje, w najgorszym w ogóle pomija...

ocenił(a) film na 7
acidity

"No i oczywiście zapomniano też o jednym z najważniejszych postulatów fantastyki naukowej, która powinna ukazać wpływ technologii (lub też przed nią przestrzegać) na życie ludzi."

Jaki postulat masz na myśli? Czy ten wyrażony w filmie poprzez Akt Dreyfus'a?

acidity

Nie chce mi się czytać waszych dyskusji. Fakt jest jeden: producenci za bardzo maczali palce w filmie i to widać. Gdyby Padilha miał mocniejsze nazwisko, to film wyszedłby lepszy. Chodziło o kasę kosztem legendy, jak w wielu przypadkach remake'ów.

ocenił(a) film na 7
acidity

cholerka, jak na kino saj-faj nowy Robocop jeżeli chodzi o "uczuciową głębokość" niewiele ustępuje staremu Robocopowi :)

ocenił(a) film na 6
kamil950

Mi zaś nie podoba się ani tytuł Twojego postu, ani słownictwo odnośnika. To zwyczajna próba deprecjaci odmiennych poglądów przez przypisanie określeń o konotacji negatywnej ich autorom. Innymi słowy, stosując obraźliwą, lekceważacą i ofensywną terminologię nie wnosi się nic nowego do dyskusji, tylko stara się poniżyć przeciwnika. A tego nie lubię. Nie jestem i nigdy nie bylem fanem starego RoboCopa. Jednak w dniu premiery bardzo wybijał się z masy filmów. Remake sam w sobie jest całkiem niezły, niestety niczym już się nie wyróżnia. Dla miłośników oryginału, pelno jest go sieci. Dla pozostałych, nowy to kawał solidnej i niegłupiej roboty filmwej. Ja jednak cieszę się, że powstają remake'i. Przeważnie jednak jest to produkt zbiorowego wysiłku grupy rzemieślnikow. Czasem jednak zdarzają się wybitne. I choćby z tego powodu trzeba się cieszyć, że ktoś stara się tchnąć życie w ramotki.

Woooo

Przemyślałem to nie co i w sumie masz przynajmniej trochę racji. :) Umieściłem ten link, bo myślałem, iż ludzie nie lubią remake'u prawie tylko z powodu brakuje gore czy innego koloru oraz wyglądu pancerza (w sumie część ludzi skreślała ten film jeszcze przed premierą chyba właśnie dlatego). Jednak widzę, że osoby udzielający się np. w tym temacie mają inne porządne argumenty dotyczące np. tego, iż remake wcale nie jest taki głęboki jak niektórzy piszą. Z drugiej strony niektórzy (np. diana6echo) też bronią tego filmu starając się dobrze uzasadniać swoje opinie. W każdym razie obie strony mogą mieć rację. Bądź można być bardziej po środku jak ty Woooo. :)

Poza tym chociaż oryginalna wersja w swoich czasach może była bardziej przełomowa, dzisiaj już chyba faktycznie się zestarzała (przynajmniej wg tego co pisze diana6echo). Co jednak nie znaczy, że remake musi być wybitny.

Jeżeli chodzi o sposób argumentacji w linku, który podałem, to chyba faktycznie jest nienajlepszy (łagodnie to ujmując).

ocenił(a) film na 7
kamil950

sękju! Choć jedna osoba przeczytała ze zrozumieniem moje komentarze, a po dzisiejszej lekturze wywodów "mowiocy_do_reki" ciut się załamałam i zaczęłam powątpiewać w sens moich postów :>

diana6echo

Sama nie rozumiesz postów innych, więc, co się rzucasz o to samo? Poza tym miałaś pokazać moje cytaty, które uświadczyły cię w przekonaniu, że nie umiem czytać. A co robisz? Głupie komentarze pod moim adresem jako osoby 3. Jednak jesteś smarkata. Poza tym kolega przyznaje ci rację w kwestiach, o których ja się nie wypowiadałem. Jak chcesz dyskutować, to miej w tym logikę, a nie jedynie psioczenie na innych.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones