Ani trochę nie podobne. Przynajmniej ja nie widze żadnych cech wspólnych. RS to film, przez większość uznany być może za nietypowo bollywodzki z powodu braku tańców itd. Rola Ranbira mi się spodobała, choć mało go tam widać zza tej brody i turbana czy jak to się fachowo nazywa. Historia prosta: młody absolwent łaskawie dostaje prace w firmie sprzedającej komputery. Wszystko jest pięknie, póki nie przychodzi do kontaktu z pierwszym klientem... Potem to już bycie pomiataniem, sekretne założenie własnej firmy, a więcej pisać nie będę, by spoilera nie robić :)
Film miło się ogląda, wyeksponowana uczciwość głównego bohatera, dobre chęci i stawianie człowieka na pierwszym miejscu, a nie liczby... Nie, ten film w niczym dla mnie nie przypomina Pracownika miesiąca.