PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=9194}

Rocky 5

Rocky V
6,6 49 599
ocen
6,6 10 1 49599
5,4 8
ocen krytyków
Rocky 5
powrót do forum filmu Rocky 5

Od dziecka byłem zafascynowany filmami o boksie - a Rocky to juz Klasyka.4 Czesci były Rewelacyjne ,poza 5 i ostatnią premierą gdzie 50 letni Rocky powraca na Ring -zadawałem wtedy sobie pytanie Po co ?

Finalny_Odbiorca

ja bym tego trylogia nie nazwał. i tylko pierwsza część była dobra, a reszta ...

Finalny_Odbiorca

Rocky Balboa to film który ma duszę większą od wszystkich pozostałych części. Gdybyś trenował jakiś sport walki to byś zrozumiał, że ten sport jest jak narkotyk, od tego się nie odchodzi i ciągle się o tym myśli, nawet po latach. Więc dla Ciebie jest to kolejny hoolywodzki bzdet w stylu "zagrajmy na uczuciach", dlatego pytasz sie "po co?". Nigdy się nie dowiesz. "if there's a magic in boxing... it's the magic of risking everything for a dream that nobody sees but you".

Finalny_Odbiorca

Rocky Balboa to film który ma duszę większą od wszystkich pozostałych części. Gdybyś trenował jakiś sport walki to byś zrozumiał, że ten sport jest jak narkotyk, od tego się nie odchodzi i ciągle się o tym myśli, nawet po latach. Więc dla Ciebie jest to kolejny hoolywodzki bzdet w stylu "zagrajmy na uczuciach", dlatego pytasz sie "po co?". Nigdy się nie dowiesz. "if there's a magic in boxing... it's the magic of risking everything for a dream that nobody sees but you".

chocomp3

tak tez lubię ten film gościu przez 10 rund dostaje po pysku często bez prób obrony i nagle coś tam mu się w głowie scenka "wyświetla" i wypoczętego kolesia rozkłada w 30 s ale film ma w sobie pewna magię muszę przyznać

Bartosz33_pl

Jeśli chodzi o te 10 rund, to praktycznie każdy film o boksie jest taki sam:) aby nie było nudno i walka była bardziej widowiskowa niż powinna:). Taki urok hoolywoodu bardziej stawiającego na efekty niż na pokazanie sportu od prawdziwej strony. Nie rozumiem tylko jak on okładał wypoczętego gościa, skoro ten gość też walczył 10 rund:). Nie bronie tego filmu, bo więcej w nim bublu niż prawdziwego boksu, ale film ma "to coś" więcej niż zwykła bijatyka na ekranie. Jak dla mnie bardzo dobre zakończenie całej serii.

ocenił(a) film na 8
chocomp3

Ja trenuje kung-fu i biegam z tą muzyką na mp3, więc czuję klimę:) Generalnie widzowie-niesportowcy oraz po prostu nieuczuciowi, którzy na własnej osobie nie odczuli, co to walka ze zmęczeniem, rywalem, słabości,zwątpieniem-cóż, ci ludzie nie przeżyją tego filmu tak, jak my,stąd to drewno i smęty w ich opiniach o serii "Rocky". Pozdrawiam ludzi sportu i fanów Rocko;)

hussair

widzowie-niesportowcy - o kim mowa??
Film ma swój specyficzny urok i klimat ale chodzi o dziwne odnowienie sił
głównego bohatera...
No chyba każdy facet uprawia jakąś dyscyplinę sportu w wolnym czasie (w tym ja) ale życie to nie film
też cię pozdrawiam

chocomp3

No dobra Rocky osłabił rywala bo ten musiał cały czas go okładać po twarzy.
Ale chyba jest to zmeczęnie niewspółmierne do tego jakie odczuwał roki.
Chyba ze jego taktyką jest uderzanie twarzą w pięści przeciwnika (nowatorska taktyka)

ocenił(a) film na 8
Bartosz33_pl

Bartosz, przestań ględzić, na Boga, wszystkie filmy są trochę naciągane...Z drugiej strony nigdy nie słyszałeś W żYCIU o trudnych do wytłumaczenia uzdrowieniach, zjawiskach, zdolnościach itp? Mnie osobiście film "Rocky" wzrusza i inspiruje. Czego każdemu życzę, nie tylko sportowcom.

hussair

Dobra dobra:) ględzeniu STOP rozumiem że cię to inspiruje i nakłania do dania z siebie 120%. Heh tak naprawdę to interesuje się nieco zjawiskami paranormalnymi więc coś tam słyszałem nie chwaląc się;)
Poza tym Rocky udowadnia wyższość treningu na świeżym powietrzu nad trening nawet w najlepiej wyposażonej siłowni (coś w tym jest)
Ale uważam że i tak Rocky 5 nie umywa się do 1 takie moje zdanie...

ocenił(a) film na 8
Bartosz33_pl

"Rocky 5" zdecydowanie nie umywa się do jedynki, zresztą jedynka i dwójka zawsze będą miały swoją szczególną specyfikę. Wszystkie części dają mi kopa do treningów (preferuję w naturalnych warunkach;-) ), ale 1 i 2 wpływają jeszcze na refleksje życiowe, i takie tam, wiadomo;). świetny klimat, no i niepowtarzalna epoka,przełom 70 i 80-tych. Co do zjawisk, to również moja pasja, podobnie jak UFO, moc piramid, reinkarnacja, przepowiednie, sprawa Templariuszy itp. Jesli interesują cię takie sprawy, to jesteś swój chłop!;-)

hussair

Dodatkowo kryptozoologia która nie wiem czemu do paranormalnych zjawisk często jest zaliczana:)
Nie lubię tylko w necie Nautilusa oni tam wszystko wiedzą najlepiej dołek zwykły w ziemi i już spec przyszedł i przemówił to UFO ten dołek zrobiło:)
polecam paranormalium-no ale nie będę tu robić kryptoreklamy.
Nawet jako człowiek który niezbyt przepada za takimi filmami to jednak Rocky 1 podobał mi się koleś dostrzegł swoją szansę i wykorzystał ją.
Wóz albo przewóz jak to się mówi;)

ocenił(a) film na 10
Finalny_Odbiorca

Jestem fanem Sly
Uwielbiam kazde jego filmy, jest najlepszym aktorem.
Tyle razy juz oglądałem wszystkie częsci Rockiego ale za kazdym razem jak oglądam obojetnie którą czesc(wszystkie są wspaniałe)to serce zaczyna mi bić szybciej :)

ocenił(a) film na 8
nawrociki

Zgadzam się z tobą! Sly zawsze trafia do serca. Rocky pozostanie nieśmiertelny. Ja co roku, na wiosnę, powtarzam sobie całą serię. Ostatnią część obejrzałem w kinie w Irlandii:) To filmy dla tych, którzy mają w sercu wrazliwość i...wojownika. Inni nie zrozumieją tych spraw...

hussair

"Inni nie zrozumieją tych spraw..." mam nadzieję ze nie jestes jedym z tych jarających się sztukami walki gówniarzy którzy uwarzają że trzeba prowokować ludzi by pokazać jakim jest supermanem ( dośc często przeceniają swoje siły choć mogli tego uniknąć ale trzeba pokazać dziewczynie ze jest sie jakimś herosem), wychowuje sie ich i wmawia że są niepokonami i rzucają sie np. na 3 na raz (lub goscia z nozem) głupota albo fikają do wszyskich wokoło (czasami trafi się np. ochroniarz który pałką wytłumaczy że nie są mistrzami swiata).Sorka za OT

ocenił(a) film na 8
Bartosz33_pl

Jeśli o gówniarzerii mowa, to mam lat 34. Jak dotąd, mimo zaawansowanych treningów, jeszcze na nikogo nie napadłem. Mimo to trenuję, bo po pierwsze lubię, a po drugie robię to by chronić swoje gnaty, moją żonę i syna przed degeneratami z europejskich ulic, których przybywa. Może to zabrzmi pompatycznie, ale jeśli ktoś spróbuje skrzywdzić moją rodzinę, to się natnie, bo litości dla szczurów depczących zasady życia nie okazuję. Uważam też, że rozsądnie jest dbać o swoją sprawność, bo słabość przyciągnie czyjeś cwaniactwo, choroby i frustracje. A właśnie twój głos mi taką frustracją pobrzmiewa. Mam socjologiczne tendencje i zaobserwowałem, że na ogół kulturystów, bokserów, czy sportowców krytykują ci, którzy wyglądają marnie i osłonę kobiecie sprawić mogą nie większą, niż trzmiel. Pomijając znaczenie obronne, kolego, prawda jest taka, że facet-wojownik jest po prostu (i czuje się!) bardziej atrakcyjny i męski dla kobiet, niż płaski jak boazeria minstrel czy poeta roztańczony jak elf pośród traw. Ja już pomijam jak to kobiety, hm, r o z i s k r z a...;-).
Tak więc, kolego Bartoszu, zamiast wypisywać takie dziwne, każące mi podejrzewać kompleksy, manifesty (bo czemu niby tenże manifest służył??), wez sie po prostu za siebie, pokrzep się i zaimponuj kobiecie. Sport to zdrowie.

hussair

Spoko :) tak naprawdę szukam ciekawej rozmowy bo takiż temat wydaje sie ciekawy. "Może to zabrzmi pompatycznie, ale jeśli ktoś spróbuje skrzywdzić moją rodzinę, to się natnie, bo litości dla szczurów depczących zasady życia nie okazuję."- no wiadomo 100% racji. Spoko komplesów nie mam sporty uprawiam i jakoś nie tańczę wśród traw He he he ale pomażyć sobie mogę. No wiadomo że dbanie o swoją sprawność jest ważne lepiej sie pomęczyć niz sadłem obrastać.(co do kulturystów - sport to zdrowie nieco sporne:) nie sądzisz. Niestety sa ludzie którzy wciskają dzieciakom do głowy głupoty (sorka jak cię interesuje to moge napisać bo teraz szkoda miejsca). Ja tam nie mam żadnego zmysłu socjologicznego... ale jak słyszę o gnojach co się uczą np. Krav magi itp. by np.wyrywać kobietom torebki (niestety to nie żart). Nie chodziło mi o wojownika tylko o postawę wpajaną niektórym (czyli walcz do upadłego gdy tylko zostaniesz sprowokowany-niestety znam kilku ludzi o takich poglądach).
"bo czemu niby tenże manifest służył"-kurcze dobre pytanie tylko ze to żaden manifest nie był chęć pogadana na takie tematy.
"wez sie po prostu za siebie, pokrzep się i zaimponuj kobiecie"- zrobiłem i wiesz co nie zawsze to imponuje kobietom to już nie wystarcza . Sport to zdrowie- tak jakbym już to gdzieś słyszał he he he. Co do ochrony to ja sie zgodzę ale nistety drechy dysponuja pewnymi udogodnieniami
np. nóż.No i najbardziej wkurzajace pobijesz i jeszcze cię do sądu poda o napaść (shit)oczywiście oni gdybys nic nie robił rozwalili by ci głowę...ehh to polskie prawo.Ale taka ta polska żeczywistość niestey jest że sie boisz o swoich biskich.

ocenił(a) film na 8
Bartosz33_pl

Cóż powiedzieć, trzeba się zgodzić z każdym twoim zdaniem. Widzę, że bardzo pochopnie tu kolegę oceniłem; nie dość, że sportowiec, to jeszcze mocny, pozytywny duch. Tak więc chylę czoła;-). Wracając do bitek i ich prowokowania, to mam jakieś takie życiowe szczęście, że niemal zawsze omijają mnie tego typu sytuacje. Poza tym, jak zauważyłeś, ewentualny rezultat starcia może przynieść złe skutki-albo mnie skrzywdzą, albo ja ich; tak niedobrze i tak zle. Zasadniczo w moich postach miałem na myśli to, że filmy "sportowe" bardziej przeżywają i rozumieją ci, którzy walkę z ciałem, zmęczeniem, słabością toczą też w swoim życiu. Film typu "Rocky" to taki rozrusznik, tym bardziej, że ma naprawdę fajny soundtrack. Oczywiście nie nazwę wojownikiem tylko tego, co młóci pięściami we worek, to po prostu kwestia charakteru. Pozdrawiam, Bartoszu!

hussair

Sorry za ten pierwszy post no jak masz 34 lata to gównairzem nie jesteś (ale mi głównie chodziło o zachowanie)...
Mimo że czasami wiadomo lubię się pomęczyć to jednak niestety żadnego sportu walki nie trenuję (ehh już za stary jestem 20 lat minęło...). Chociaż myślałem nad tym. I podziwiam ludzi którzy od wielu lat trenują i mają zadziwiające osiągnięcia i trenują kosztem wielu wyrzeczeń.( nie mam bynajmiej żadnego kompleksu że umieją więcej i są sprawniejsi) Ogólnie w filmie chodzi mi o trochę smieszne momenty rozumiem propagowaną tam zawziętość i bojowego ducha no i ruch na świeżym powietrzu tylko denerwuje mnie motyw że Rocky stoi i chamuje cisy twarzą przez prawie cały pojedynek. Ogólnie mam do ciebie szacunek bo mówisz z sensem ja też jakoś w bitkach nie uczestniczę (ehh ta moja spokojna natura) no i zdrowy rozsądek
"fajny soundtrack" no tu nawet muszę przyznać trochę racji :)
A może jednak się kiedyś na coś zapiszę... kto wie

ocenił(a) film na 8
Bartosz33_pl

Oczywiście fakt, że twarz Rocky'ego przyjmuje bezkarnie setki ciosów o sile młota jest groteskowy i delikatnie mówiąc, trochę ich z tym poniosło. Ale co tam, to taki drobiazg, film jest pozytywny. Bartoszu, sport (nieważne, jaki) to zdrowie, nigdy nie jest za pózno;-) Organizm 30-latka wcale nie jest mniej wydolny, niż 20-latka. Problem w tym, że praca wyciąga dużo energii i człowiek (ja też, oj, też) musi zwalczać chęć wylegiwania się na kanapie i podjadania ciastek (z czego nie udaje mi się zrezygnować). Ale walczę;-)

użytkownik usunięty
Finalny_Odbiorca

Kolejny ignorant używający słów, których nie rozumie. Mowa oczywiście o autorze tematu.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Trylogia

a tam sie czepiacie nie kazdy musi znac kazde slowo ja jestem analfabeta a nikt mi nic nie wypomina(przynajmniej ciagle)

Finalny_Odbiorca

Czytałem o tej części dużo krytycznych komentarzy, więc przed obejrzeniem spodziewałem się czegoś słabego i się zdziwiłem... Film może nie jest arcydziełem, ale mi się podobał. Natomiast co do "Rocky'ego Balboa" moim zdaniem najgorsza część i nie chodzi mi o wiek Rocky'ego, ale sposób kręcenia scen przed samą walką i scen walki(oraz kilku innych).

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones