Z całej trylogii to najbardziej podobała mi się ta właśnie część. Było dużo wątków, niektóre jak np. ciąża tej policjantki to nic specjalnego do filmu nie wnosiła. Fabularnie bez zastrzeżeń. Charles Bronson zagrał na poziomie poprzednich dwóch części, czyli przyzwoicie. W tej części jego syna gra Joe Penny, znany z serialu "Gliniarz i prokurator", to bardzo dobry wybór. "Rodem z policji" to doskonała trylogia dla fanów Bronsona.
Facet co Ty piszesz... Ta trylogia to już niestety zmierzch Bronsona i niestety w nienajlepszym wydaniu. To są filmy niskobudżetowe, niegoszczące nawet w kinach tylko na kasetach vhs. Typowe kino klasy b, Charles swoje zrobił i kase wziął ale scenariusze to ktoś do tego fatalne pisał.
Co z tego, że to filmy niskobudżetowe. To nie znaczy, że gorsze. Ja lubię całą serię "Rodem z policji", a z sentymentu dla Charlesa Bronsona to oceniam je wysoko.