Jakoś nie poruszył mnie tak jak powinien, zważywszy na tematykę. Ale może miałem zły dzień? Na pewno pomimo wszystko warto zobaczyć. Polecam.
A, przypomniałem sobie. Beznadziejne zakończenie bardzo popsuło mi niestety przyjemność z oglądania. Jakby reżyser nagle sobie przypomniał - o kurczę, przecież ja robię kino artystyczne, mój bohater musi się zachować idiotycznie, bo inaczej przepadnę na festiwalach. Gdyby nie to zakończenie było by może nawet i 8/10.