Madrze napisane, dla mnie film choć nieco banalny jest wyjątkowo dobry. Świetna Keaton i nieźle grająca Parker są tu brylującymi gwiazdami płci żeńskiej które przedstawiają dwa zupełnie inne światy. Moim zdaniem fabula choć wyklepana jest ciekawa, jak dla mnie zabawne teksy i lekka ubtelkonośc jest tu wielkim atutem. I tego będę się trzymać, pozdrawiam ;)

chciałabym, żeby to co napisałes było prawda, albo chociaż zamierzeniem twórców. A tu nie. Banalne wątki niby komedii romantycznej czy taniej komedii familijnej (nie zaśmiałam się ani razu) wplata w obrazkową, przebrzmiałą polityczną poprawność. ale żeby ten film chociaż tę sztuczną polityczną poprawność wyśmiewał, krytykował, ukazywał myśląco- nie, ten film jest ucieleśnieniem takiej postawy. Bo mamy tu Murzyna geja, najbardziej pozytywną i bezbarwną zarazem postać w filmie i głuchego geja, którego dopust boży stworzył tak strasznie, że ta rodzina w rzeczywistości nie może się z tym pogodzić, ale tak desperacko to ukrywa. Doprawdy, wzruszające. Brzmi bełkotliwie, bo to był bełkot, bełkot na ekranie. Chcecie rozprawienia się z problemem homoseksualistów- obejrzyjcie 6 stop po ziemią. tu znajdziecie pseudomądrą papkę.
i jeszcze do tego te pierwsze 40 minut, kiedy ci ludzie szykanują tę biedną, znerwicowaną kobiete. to była katorga. ale nie tyle co katorga jaką się przezywa z glowną bohaterką w dramatach, nie. to była katorga tego typu, kiedy ogląda się bardzo źle napisany scenariusz wcielony w życie i nie można nic na to poradzić.
ten scenariusz to był bardzo zły scenariusz, i nie wiem czy mógł na to coś poradzić Tomek Bez ucha czy Dajan Keaton, która swoją drogą ostatnimi laty zalicza serię ról rozemocjonowanych babć w lepszych lub gorszych komediach.
No przykro, ale chociaz choinkę mieli ładną, ale nie należała się im.